Otwarcie meczu należało do Enei PTPS-u Piła, który za sprawą dobrej serii zagrywek Klaudii Kaczorowskiej prowadził 3:0. Później przyjezdne zaczęły jednak mieć problemy z przyjęciem, a E.Leclerc Radomka Radom wykorzystywała atut własnej hali. Szybko doprowadziła do remisu 6:6, po tym jak asem serwisowym popisała się Izabela Bałucka. Co prawda potem przyjezdne "odskoczyły" jeszcze na dwa "oczka" - zza linii dziewiątego metra piłkę do gry wprowadzała Anna Stencel - to w bardzo ważnych momentach nie myliła się Brittany Abercrombie. Wprowadzona z kwadratu dla rezerwowych Julita Kinga Molenda zapunktowała zagrywką, potem jej koleżanki postawiły blok, a premierową odsłonę zakończyło autowe zbicie gości.
Od początku drugiej partii miejscowe kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Stopniowo powiększały przewagę, dominując w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Pilanki nie miały argumentów na siatce, nie potrafiąc poradzić sobie z atakami i serwisami Abercrombie oraz szybkimi rozegraniami Alicji Grabki. Niemoc Enei PTPS-u niech odda fakt, iż przy stanie 23:19 Natalia Skrzypkowska zapunktowała... przyjęciem.
O trzeciej odsłonie podopieczne Alessandro Chiappiniego chciałyby zapewne jak najszybciej zapomnieć. Od stanu 12:6 radomianki zdobyły osiem "oczek" z rzędu. Nie dały przeciwniczkom przekroczyć granicy dziesięciu punktów!
MVP zawodów została wybrana Brittany Abercrombie.
E.Leclerc Radomka Radom - Enea PTPS Piła 3:0 (25:18, 25:19, 25:9)
Radomka: Skrzypkowska, Sakradzija, Grabka, Bałucka, Kubacka, Abercrombie, Drabek (libero) oraz Molenda, Biała, Samul (libero).
PTPS: Słonecka, Stencel, Azizova, Trojan, Kaczorowska, Szpak, Lemańczyk (libero) oraz Strantzali, Kobus, Chrzan, Pawłowska (libero).
MVP: Brittany Abercrombie.
ZOBACZ WIDEO: Wybuch pożaru zszokował Małysza i Martona. "Krzyczałem do Adama, żeby uciekał"
Czy E.Leclerc Radomka awansuje do play-offów? 
