Lincoln Williams: To pewne rozczarowanie. Ale z chęcią wrócę do Polski

- Czuję się źle z tym, jak potoczył się ten sezon dla MKS-u Będzin - mówił w rozmowie z nami były atakujący tego klubu, Australijczyk Lincoln Williams. Zagraniczny siatkarz przeniesie się do rosyjskiej Superligi.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
atakuje Lincoln Williams WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: atakuje Lincoln Williams
Lincoln Alexander Williams dowiedział się o ofercie z Rosji w dniu ostatniego starcia MKS-u Będzin z Asseco Resovią Rzeszów, przegranego przez zespół z Zagłębia Dąbrowskiego 1:3. To był dla Australijczyka przedostatni występ w barwach Będzińskich Rycerzy, w kolejnym spotkaniu z Cuprum Lubin (0:3) po pierwszym secie zastąpił go Rafał Faryna. Jak mówi sam siatkarz, transfer odbył się za porozumieniem stron, które dobrze rozumiały swoje interesy.

- To było najlepsze wyjście dla wszystkich stron, na pewno dla mnie i dla klubu jest to pewnego rodzaju rozczarowanie. Ale z drugiej strony ten sezon PlusLigi był dość dziwny: sprawa ze Stocznią Szczecin i jej wycofanie z ligi oznaczało, że żadna drużyna w tym sezonie nie spadała z ekstraklasy. Klubowi nie wiodło się, dlatego ten cały sezon uznano za bodziec do ustalenia priorytetów na kolejny rok. Wszystkie strony, czyli ja, klub z Rosji i MKS, doszły do porozumienia, które powinno wszystkich zadowolić - stwierdził reprezentant Australii w rozmowie z WP SportoweFakty.

Wilfredo Leon czeka na debiut w kadrze. "To będzie dla mnie wielki moment"

O ustaleniu priorytetów na sezon 2019/2020 mówił niedawno także prezes MKS-u Będzin, Michał Kocyłowski. Najwidoczniej w klubie znad Czarnej Przemszy uznano, że lepiej będzie oszczędzić na kontrakcie najlepszego gracza i już teraz wytransferować go do lepszego klubu, skoro na pewno nie udałoby się go zatrzymać na kolejny rok. Williams po 18 spotkaniach PlusLigi zajmował 4. miejsce w rankingu najlepiej punktujących graczy ekstraklasy i choć MKS przegrywał mecz za mecze, na mierzącego 2 metry zawodnika patrzyło się zwykle z przyjemnością.

ZOBACZ WIDEO Kubica o swoim powrocie do F1: Czuje się, jakbym debiutował raz jeszcze
- Będę wspominał ten czas bardzo miło. Koledzy w zespole byli bez wyjątku świetni i nie ukrywam, że czuję się źle z tym, jak potoczył się dla nas wszystkich ten sezon. Walczyliśmy z kontuzjami, szukaliśmy zmian, które też odcisnęły jakieś piętno. Ale dobrze się tu bawiłem. Z chęcią wrócę kiedyś do Polski, bo PlusLiga jest świetną ligą do grania. Czuję, że podniosłem tutaj swój poziom - tak podopieczny Marka Lebedew wspominał czas spędzony w naszym kraju.

Nowym klubem atakującego z Antypodów będzie rosyjska Jurga-Samotłor Niźniewartowsk, zajmująca po 19 meczach sezonu przedostatnie miejsce w tabeli Superligi. Wydaje się, że Williams nie zanotował wielkiego awansu sportowego, ale pamiętajmy, że zanim Australijczyk trafił do Będzina, jego najpoważniejszym klubem w CV był niemiecki United Volleys Rhein-Main. Dobre spotkania w Polsce pomogły mu przenieść się do kolejnej czołowej ligi siatkarskiej w Europie.

- Nie wiem jeszcze wszystkiego na temat swojej nowej drużyny, ale zatrudniono mnie tam, żebym po prostu wykonywał jak najlepiej swoją pracę i zamierzam wywiązać się jak najlepiej ze swoich zadań. To wyzwanie, na które nie mogę się doczekać. Co do przyszłości, nie wykluczam żadnej z możliwych opcji - stwierdził krótko prawoskrzydłowy, pytany przez nas o dalsze plany.

Liga Mistrzów: pięciosetowy bój dla Tours VB, piąta porażka Arkasu Izmir

Czy Lincoln Williams wróci jeszcze do PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×