Piątek w LSK: przystawka w Bielsku-Białej i hit w Łodzi

WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: siatkarki Grot Budowlanych Łódź
WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: siatkarki Grot Budowlanych Łódź

Do końca fazy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet pozostały już tylko cztery kolejki. Dziewiętnastą serię gier otworzą mecze BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała z ŁKS-em Commercecon Łódź i Grot Budowlanych Łódź z Chemikiem Police.

Obie ekipy z miasta Włókniarzy starają się gonić drugi w tabeli Developres SkyRes Rzeszów, bo pozycja wicelidera rozgrywek po zakończeniu drugiej rundy daje bezpośredni awans do półfinału. Nie wszystko już jednak będzie zależeć od klubów z Łodzi, bo zarówno ŁKS Commercecon, jak i Grot Budowlani mają już za sobą komplet meczów z ekipą z Podkarpacia. Mogą jednak wprowadzić jeszcze odrobinę zamieszania w tabeli, bo wciąż jeszcze czekają je rewanżowe starcia z liderującym Chemikiem Police.

I właśnie w piątek o 20:30 siatkarki z "betkami" na koszulkach spróbują w Sport Arenie im. Józefa Żylińskiego po raz kolejny zatrzymać mistrzynie kraju. W tym sezonie ekipa trenera Błażeja Krzyształowicza zdołała to zrobić dwukrotnie - w meczu o Superpuchar Polski oraz w pierwszej rundzie w Policach. W obu przypadkach łodzianki triumfowały po tie-breaku. - Tamte mecze nie będą miały znaczenia. To po prostu będzie regularna wojna na parkiecie. Będzie trzeba się na pewno mocno bić, sprężać i szybko reagować na to, co zaproponuje Chemik - zapowiada szkoleniowiec Grot Budowlanych.

- To nie tak, że Grot Budowlani nam nie leżą. Po prostu są jedną z najlepszych drużyn tej ligi. Ten zespół się nieco zmienił względem początku sezonu. Mają kilka nowych siatkarek, znaleźli odpowiednią równowagę. To bardzo fizyczna drużyna. Uważam, że to będzie trudny mecz. My musimy zagrać swoją siatkówkę. Nic nadzwyczajnego, po prostu dobrze - odpowiada trener Chemika Police, Marcello Abbondanza.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik jest w życiowej formie? "Czuć od niego pewność siebie"

Michał Kaczmarczyk: Koniec kłótni o Magdalenę Stysiak? Teraz to dopiero się zacznie! (komentarz)

W porównaniu do wspominanych spotkań łódzki zespół będzie miał jeszcze jeden argument, który całej rywalizacji dodaje smaczku. Chodzi o Magdalenę Stysiak, która tym razem zagra dla ekipy z Łodzi, choć sezon rozpoczynała w Chemiku. - Nie chcę wracać do tego, co było. Stało się jak się stało. Na boisku chcę pokazać najlepszą siatkówkę - mówi sama zainteresowana.

Tymczasem dwie i pół godziny wcześniej w Bielsku-Białej BKS Profi Credit spróbuje utrzeć nosa ŁKS-owi Commercecon Łódź. Na korzyść drużyny trenera Bartłomieja Piekarczyka przemawia fakt, że udało jej się już w tym roku sprawić niemałą niespodziankę, pokonując w Łodzi Grot Budowlanych 3:0. Jednak z drugiej strony dwa ostatnie spotkania w wykonaniu bielszczanek to dwie porażki w trzech partiach - z Chemikiem Police oraz Bankiem Pocztowym Pałacem Bydgoszcz.

Z kolei Łódzkie Wiewióry w tym tygodniu nadal jeszcze zmagały się z wirusem grypy, który uniemożliwiał pełne treningi kilku siatkarkom. A presji im nie ubywa, bo wciąż jeszcze biało-czerwono-białe mają szansę na miejsce w czołowej dwójce, choć jednocześnie muszą uciekać w tabeli przez Grot Budowlanymi. Ełkaesianki mają wprawdzie nad lokalnym rywalem cztery punkty przewagi, ale rozegrały też od nich o jedno spotkanie więcej.

Piątkowe mecze 19. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet:

BKS Profi Credit Bielsko-Biała - ŁKS Commercecon Łódź (godz. 18:00)

Grot Budowlani Łódź - Chemik Police (godz. 20:30)

Komentarze (0)