PlusLiga: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała fazę zasadniczą, koniec marzeń GKS-u Katowice o awansie do fazy play-off

Newspix / Wojciech Rejdych / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Newspix / Wojciech Rejdych / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zwyciężyła w Katowicach w czterech setach i zapewniła sobie wygraną w fazie zasadniczej PlusLigi, a GKS tą porażką pożegnał się z marzeniami o fazie play-off.

GKS przed sobotnim starciem miał jeszcze matematyczne szanse na awans do fazy play-off mistrzostw Polski, ale musiał zwyciężyć za trzy punkty. Natomiast ZAKSA chciała triumfować, żeby przypieczętować swoją wygraną w fazie zasadniczej rozgrywek.

Od startu rywalizacji swój styl gry starali się narzucić kędzierzynianie, a trudny do zatrzymania dla rywali był atakujący Łukasz Kaczmarek. Spokojnie rozgrywał Benjamin Toniutti, który dobrze współpracował na środku siatki z Mateuszem Bieńkiem. Wydawało się, że goście kontrolują boiskowe wydarzenia i już nic nie wydarzy się w inauguracyjnym secie (15:20). Jednakże katowiczanie nie zwiesili głów, natomiast sygnał do natarcia dał im przyjmujący Tomas Rousseaux. Ostatecznie GieKSa doprowadziła do walki na przewagi, by triumfować do 24 po pewnym zbiciu w wykonaniu Karola Butryna.

Taki obrót spraw tylko podrażnił podopiecznych Andrei Gardiniego, którzy od początku drugiej odsłony mocno zabrali się do pracy. Wciąż dobrze radził sobie Kaczmarek, a wsparł go Aleksander Śliwka i goście wygrywali 13:8. Wicemistrzowie Polski pewnie kończyli swoje kolejne akcje i zbliżali się do sukcesu w tej odsłonie. W końcowym rozrachunku ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zwyciężyła 25:18.

Co czeka polskich siatkarzy w 2019 roku? "Najważniejsze będą kwalifikacje do igrzysk"

Paweł Zatorski oraz spółka złapali wiatr w żagle i nie zamierzali zwalniać tempa. Kędzierzynianie posyłali trudne zagrywki na stronę katowiczan, którzy popełniali sporo błędów własnych (10:14). Przebudził się Sam Deroo, który poprawił swoją skuteczność w ofensywie. Kędzierzyńscy gracze już nie roztrwonili swojej przewagi, odnieśli wiktorię 25:18, eliminując tym samym gospodarzy z walki o play-offy.

Siatkarze ZAKSY pragnęli postawić kropkę nad "i" już w czwartej części meczu. Na skrzydłach brylowali Łukasz Kaczmarek oraz Deroo, a ich klub prowadził 12:9. GKS Katowice nie mógł zatrzymać naporu przyjezdnych, którzy pewnym krokiem zmierzali w kierunku wiktorii. W końcowym rozrachunku drużyna z Kędzierzyna-Koźla triumfowała 25:22, a w całym spotkaniu 3:1.

PlusLiga, 25. kolejka:

GKS Katowice - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (26:24, 18:25, 18:25, 22:25)

GKS Katowice: Krulicki, Sobański Komenda, Butryn, Rousseuax, Kohut, Mariański (libero) oraz Ogórek (libero), Quiroga, Fijałek, Krzysiek, Depowski, Woch.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Bieniek, Śliwka, Kaczmarek, Toniutti, Deroo, Wiśniewski, Zatorski (libero) oraz Shaw, Koppers.

MVP: Łukasz Kaczmarek (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle).

Czytaj też:
-> Serie A: Sir Safety Conad Perugia nie dała szans Kioene Padova, kolejny popis Wilfredo Leona
-> PlusLiga: PGE Skra Bełchatów w Gdańsku przypieczętowała swój awans do fazy play-off

Komentarze (1)
avatar
panda25
16.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tylko momentami GKS nawiązywał walkę z Kędzierzynem. Ale to było za mało.
Na początku sezonu gdzieś tam po głowie chodziło mi, że zespół Gruszki ma szanse na szóstkę. Okazało się inaczej, za sp
Czytaj całość