Ciąg dalszy problemów AZS-u Częstochowa. Komornik zajął trofea zasłużonego klubu

Facebook / Tomasz Kudala / facebook.com/tauronazsczestochowassa / Na zdjęciu: siatkarze AZS-u Częstochowa
Facebook / Tomasz Kudala / facebook.com/tauronazsczestochowassa / Na zdjęciu: siatkarze AZS-u Częstochowa

Tauron AZS Częstochowa zalega z wypłatami zawodnikom i trenerom. Choć prezes Kamil Filipski zadeklarował, że spłaci wszystkie zobowiązania, to do gry wkroczył komornik, który zajął trofea zasłużonego dla polskiej siatkówki klubu.

Nie jest tajemnicą, że długi Tauron AZS-u Częstochowa wobec zawodników i trenerów sięgały nawet grudnia 2017 roku. Co prawda w rozmowie z nami prezes Kamil Filipski zapowiedział, że wszystkie zobowiązania zostaną spłacone. - Nie widzę niczego nieuczciwego w tym, że klub walczy jak może, żeby spłacić wszelkie zobowiązania, nawet jeśli oznacza to, że są one spłacane w dłuższej perspektywie czasu. Gdyby nie przysłowiowe trupy z szafy, problemu opóźnień by po prostu nie było - mówił działacz częstochowskiego klubu.

Jak podało "Radio FON", sytuacja jest jednak na tyle dramatyczna, że do klubu wkroczył komornik, który zajął puchary i trofea wywalczone przez AZS Częstochowa. Egzekucja komornicza ma sprawić, że klub ureguluje wszystkie zobowiązania względem zawodników i trenerów, którzy w sezonie 2017/2018 grali w AZS-ie. Były szkoleniowiec Krzysztof Stelmach odzyskał już wszystkie pieniądze. W kolejce są jednak pozostali.

W dodatku Stelmach zdradził, że również zawodnicy, którzy w tym roku grali dla AZS-u, nie otrzymywali regularnych wypłat. - To jest trudna sytuacja, bo odpowiadamy za nieswoje winy. Z drugiej strony to my podpisywaliśmy umowy z zawodnikami i jak najbardziej im się te pieniądze po prostu należą. Jest jeszcze kilku zawodników do spłaty z poprzedniego sezonu i od tego nie uciekamy - tłumaczył Filipski.

Sytuacja finansowa AZS-u ma być spowodowana tym, że klub musiał spłacić 800 tysięcy złotych za długi poprzedników. Połowę tej kwoty stanowiła pożyczka wzięta przez wcześniejsze władze klubu. Do tego 300 tysięcy AZS musiał zwrócić do miasta w ramach źle wydatkowanej dotacji.

Zobacz także: Krzysztof Stelmach przerwał milczenie. AZS Częstochowa nie płacił mu niemal przez cały sezon

Tauron AZS Częstochowa to jeden z najbardziej utytułowanych klubów w historii polskiej siatkówki. Akademicy sześciokrotnie zdobyli mistrzostwo kraju, sześć razy byli też wicemistrzami Polski i czterokrotnie kończyli rozgrywki na trzecim miejscu. Dwa razy AZS sięgał po Puchar Polski, a w 2012 roku zdobył Challenge Cup.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Polakom znudził się Lewandowski? "Piątek jest nowy i świeży. Tego właśnie pragną kibice"

Komentarze (2)
avatar
fanka_sportu
28.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przykro patrzeć na to co się dzieje z zasłużonym klubem... 
avatar
Cezary Nowy
28.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
AZS,AZS