Wiosną ubiegłego roku siatkarskie środowisko żyło odejściem Wilfredo Leona z Zenita Kazań. Kubańczyk postanowił po czterech latach opuścić klub, z którym m.in. cztery razy z rzędu wygrał rozgrywki Ligi Mistrzów.
Po długich negocjacjach ostatecznie siatkarz wybrał Włochy i podpisał kontrakt z Perugią. Dla klubu okazało się to znakomitą inwestycją - Leon spisuje się w nowych barwach doskonale i jest prawdziwym liderem drużyny.
Perugia sowicie jednak płaci swojemu asowi za jego występy, o czym mówi prezes klubu, Gino Sirci.
Leon trafi do polskiego klubu? Siatkarz rozwiał wątpliwości
ZOBACZ WIDEO Andrew Cole: Robert Lewandowski idealny dla Manchesteru United
Na łamach dziennika "Fakt" zdradza kulisy podpisania umowy z przyszłym reprezentantem Polski.
Earvin Ngapeth: Leon nie powinien grać dla Polski
- Wydawało nam się, że zgodzi się na niższą ofertę niż miał w Rosji, ale musieliśmy zaoferować mu tyle samo. Powiedział nam, że nie da się inaczej. Płacimy mu bardzo wiele, ale nie żałujemy, bo on jeden to 1/3 siły naszej drużyny - ujawnia Włoch.
Jeszcze grając w Kazaniu Leon był najlepiej opłacanym siatkarzem na świecie i zarabiał rocznie ponad milion euro.
Kilka dni temu Kubańczyk został wybrany przez władze ligi najlepszym zawodnikiem miesiąca. Perugia jest z kolei o krok od awansu do półfinału Serie A.