Hapoel Mate-Asher mistrzem Izraela. Bartłomiej Kluth ze srebrnym medalem

WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Bartłomiej Kluth
WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Bartłomiej Kluth

W czwartym meczu finałowym Hapoel Mate-Asher zapewnił sobie mistrzostwo Izraela. W pokonanym Hapoelu Kefar Sawa zagrali Bartłomiej Kluth i Sebastian Devash.

Do rywalizacji w lidze izraelskiej przystąpiło osiem drużyn. W sezonie zasadniczym każdy zagrał z każdym po trzy mecze, a ta lepsza połowa klubów przedostała się do fazy play-off. Na obu etapach sezonu rządził Hapoel Mate-Asher. W finale potrzebował do zdobycia trofeum trzech zwycięstw i dopiął swego w czwartym meczu na terenie Hapoelu Kefar Sawa. Finał zakończył się przy stanie 3:1.

Hapoel Mate-Asher obronił tytuł i jest najlepszy w swoim kraju już po raz 15. w historii. W 2012 roku rywalizował w Pucharze Challenge z Delectą Bydgoszcz i dwukrotnie przegrał na polskiej ziemi.

Czytaj także: Udany początek Fenerbahce Stambuł w finałowej rywalizacji o mistrzostwo Turcji

Ważnym siatkarzem w tegorocznych finałach był Bartłomiej Kluth, który w czterech meczach zdobył 83 punkty, czyli średnio ponad 20 na spotkanie. Polak dołączył do Hapoelu Kefar Sawa w grudniu po rozpadzie Stoczni Szczecin. W tym sezonie atakujący miał być dublerem Bartosza Kurka w zespole z Pomorza, ale ten po rozegraniu kilku meczów, wycofał się z PlusLigi z powodu problemów finansowych. 26-latek został bez klubu i skorzystał z propozycji gry w Izraelu. W 2016 roku o Kluthcie zrobiło się głośno, ponieważ ustanowił rekord polskiej ligi, zdobywając 40 punktów w jednym meczu z Treflem Gdańsk.

Czytaj także: Zenit Kazań bliżej kolejnego złota. Kuzbass na drodze do historycznego wyniku

Kluth wywalczył srebrny medal mistrzostw kraju po raz pierwszy w karierze. W kadrze Hapoelu Kefar Sawa towarzyszył mu Sebastian Devash, Polak, który w Izraelu występuje od 2011 roku i już kilkakrotnie stawał na podium w tamtejszej lidze. Devash był w zespole podstawowym przyjmującym.

ZOBACZ WIDEO: Robert Podoliński: Jako trener zderzyłem się z egoizmami piłkarzy. To był największy problem

Komentarze (0)