Półfinałowa rywalizacja SC Potsdam i SSC Palmberg Schwerin w żeńskiej Bundeslidze siatkarek była najbardziej zażarta w pierwszym spotkaniu, wygranym przez klub ze Schwerinu 3:2. Gdyby drużyna gości miała nieco więcej szczęścia i wygrała tie-breaka, być może cała walka o finał Bundesligi potoczyłaby się inaczej. W kolejnych spotkaniach mistrzynie Niemiec okazywały się wyraźnie lepsze, wygrywając 3:1 i 3:0.
Jakub Bednaruk o MKS-ie Będzin: Mamy dużo pomysłów. Tu można coś zdziałać
Drużyna z Poczdamu nie musi się wstydzić przegranej walki, jako że i tak rozegrała najlepszy sezon od lat i zasłużenie odebrała brązowe medale Bundesligi (podobnie jak drużyna Ladies in Black Aachen, która w półfinale uległa w trzech meczach Allianz MTV Stuttgart). Jednym ze współautorów tego sukcesu był Polak Łukasz Marciniak, asystent pierwszego trenera zespołu Guillermo Naranjo Hernandeza. Były statystyk BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała oraz członek sztabu trenerskiego męskiej kadry Norwegii od początku sezonu pracował z trenerem Davide Carlim, natomiast w grudniu zeszłego roku klub zatrudnił na miejsce Włocha trenera Hernandeza, który dla ponownego podjęcia pracy w dobrze znanej Bundeslidze opuścił Eneę PTPS Piła. Marciniak poprowadził zespół w dwóch ligowych spotkaniach w okresie przed oficjalnym zatrudnieniem Hiszpana w SC Potsdam.
Klub Marciniaka zajął po fazie zasadniczej wysokie, czwarte miejsce, a w 1/4 finału pokonał dwukrotnie Rote Raben Vilsbiburg, w którym występowała przyjmująca Daria Przybylak (Paszek). Warto dodać, że z brązowego medalu zdobytego w barwach SC Potsdam cieszyły się także dwie zawodniczki znane kibicom polskiej ekstraklasy: rozgrywająca Magdalena Gryka i środkowa Nia Grant, która w sezonie 2017/2018 występowała w Bielsku-Białej.
Już teraz wiadomo, że w kolejnym sezonie kobiecej Bundesligi będziemy oglądać dwóch innych polskich szkoleniowców. Dresdner SC przedłużył kontrakt z drugim trenerem Wojciechem Pałeszniakiem, jako że Alexandrowi Waiblowi zależało na utrzymaniu dotychczasowego kształtu swojego sztabu i wyciągnięciu wniosków na przyszłość po przedwcześnie zakończonym sezonie (klub z Drezna odpadł w ćwierćfinale z Ladies in Black Aachen). Do tego w Vfb Suhl wciąż będzie pracował Mateusz Żarczyński, który zajął z klubem z Turyngii 9. miejsce w lidze. Młody szkoleniowiec, znany z pracy w Impelu Wrocław, od maja ma pełnić rolę jednego z dwóch asystentów Greka Ioannisa Athanasopoulosa w żeńskiej kadrze Czech.
Nieznany w Polsce, uznany w Niemczech. Wojciech Pałeszniak idzie drogą Andrzeja Niemczyka
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Fortuna nie wykorzystała szansy. Mainz ograło zespół Polaków [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]