Decydujące mecze półfinałowe PlusLigi. Faworyci chcą iść po swoje, ONICO i Aluron Virtu Warta już przeszły do historii

PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle cieszą się podczas pierwszego meczu półfinałowego z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie
PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle cieszą się podczas pierwszego meczu półfinałowego z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie

W środę zostaną rozegrane decydujące mecze półfinałowe PlusLigi. Zarówno w rywalizacji pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a Aluronem Virtu Wartą Zawiercie, jak i ONICO Warszawa a Jastrzębskim Węglem, wyniki wynoszą 1:1.

Miejsca i czasu na pomyłki już nie ma. W środę zapadną decydujące rozstrzygnięcia w kontekście składu rywalizacji finałowej w PlusLidze. Najpierw na parkiet Hali Azoty w Kędzierzynie-Koźlu wyjdą: tamtejsza ZAKSA i Aluron Virtu Warta Zawiercie. Jurajscy Rycerze byli o krok od realizacji swoich najskrytszych marzeń, gdyż po sensacyjnie wygranym pierwszym meczu na terenie rywala, w rewanżu prowadzili już 2:0 w setach. Nie postawili jednak kropki nad "i", a podopieczni Andrei Gardiniego bezlitośnie to wykorzystali, zwyciężając po tie-breaku.

- Wygraliśmy ważny mecz i zostaliśmy w grze o finał. Jestem jednak pewny, że wynik półfinałowy jest otwarty. Po pierwsze dlatego, że zawiercianie grają bardzo dobrą siatkówkę - Warta Zawiercie jest jedną z najlepiej spisujących się drużyn w sezonie. Po drugie, z pewnością nie jesteśmy teraz w naszym najlepszym momencie, ale mamy wiele możliwości, które możemy wykorzystać, by próbować wygrać. Jestem pewien, że czeka nas naprawdę trudna przeprawa - zapowiada włoski trener w wypowiedzi dla oficjalnej strony internetowej ZAKSY.

Zobacz także: Hadrava i Andringa zostają w Indykpolu AZS-ie Olsztyn. Drużynę czekają zmiany

- Możemy osiągnąć coś wielkiego i na pewno siedzi to w naszych głowach - podkreśla Krzysztof Rejno. - Poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko - zdaje sobie sprawę Grzegorz Bociek. - Miejmy nadzieję, że ich dyspozycja będzie słabsza, i może nam się uda - dodaje atakujący. - Aby wygrać, musimy zagrać lepiej niż w pierwszym i drugim spotkaniu - zaznacza Rejno.

[color=black]ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". VAR największym problemem współczesnej piłki? "Mecz z VAR-em i bez to dwie różne dyscypliny sportu"

[/color]

Pomimo ogromnego pecha i braku Bartosza Kurka oraz Bartosza Kwolka, ONICO Warszawa doprowadziło do remisu w rywalizacji z Jastrzębskim Węgiem. Po pierwszym meczu, przegranym 1:3, w drugim starciu podopieczni Stephane'a Antigi zagrali koncertowo, zwyciężając 3:0. - Po zwycięstwie na wyjeździe czujemy się mocni i pewni u siebie, to nam zdecydowanie pomogło - nie ukrywa Nikołaj Penczew.

- Widziałem tę sklejkę w Internecie pt. "Kto ma Penczewa, ten ma finał PlusLigi", ale nie czuję się jak talizman. To tylko statystyka. Nie zwracam na to większej uwagi, aczkolwiek to prawda, że akurat w poprzednich latach grałem w tych zespołach, które awansowały do finałów. Teraz znów nadarzyła się taka okazja - tym razem z ONICO - i mam szczerą nadzieję, że wygramy z Jastrzębskim, bo to dla nas najważniejszy mecz sezonu - przyznaje Bułgar.

Zobacz także: Jakub Bednaruk o MKS-ie Będzin: Mamy dużo pomysłów. Tu można coś zdziałać

- Jestem pewny, że zaprezentujemy się lepiej niż ostatnio - stwierdza Roberto Santilli. - Jedziemy do Warszawy naładowani, pełni wiary i jutro około godziny 23 wszystko będzie jasne - mówi z kolei Dawid Konarski. - Nikt nie da nikomu finału za darmo. Warszawianie wygrali u nas i na pewno teraz też będą chcieli zakończyć tę rywalizację zwycięsko u siebie. Oczekuję twardej gry z obu stron, ale oczywiście z naszym zwycięstwem - kończy atakujący Jastrzębskiego Węgla.

Środowe mecze półfinałowe PlusLigi:

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron Virtu Warta Zawiercie, godz. 17:30

ONICO Warszawa - Jastrzębski Węgiel, godz. 20:30.

Portal WP SportoweFakty przeprowadzi relacje LIVE z obu spotkań. Serdecznie zapraszamy do ich śledzenia!

Komentarze (0)