PlusLiga: ONICO Warszawa chce zapomnieć o skandalu. "Lepiej, żebyśmy nie śledzili tego zamieszania w mediach"

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Dominik Jaglarski
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Dominik Jaglarski

- Lepiej dla nas samych, żebyśmy nie śledzili tego zamieszania w mediach, jakie zostało wywołane po sobotnim meczu - przyznał Dominik Jaglarski, libero ONICO Warszawa, przed drugim meczem finałowym PlusLigi.

- Trudno, żeby emocje po sobocie w tak krótkim czasie opadły. To taka sprawa, która zdarza się bardzo rzadko i jest mocno kontrowersyjna. Oczywiście jest żal, ale musimy jak najszybciej o tym zapomnieć, bo inaczej możemy mieć problemy, by przeciwstawić się ZAKSIE. Moim zdaniem decyzja PlusLigi mogłaby być inna, ale z drugiej strony staramy się na to nie patrzeć - przyznał Mateusz Janikowski, przyjmujący ONICO Warszawa, zapytany na łamach oficjalnej strony internetowej klubu ze stolicy o nastroje przed finałowym spotkaniem nr 2 PlusLigi.

W ostatnich dniach tematem siatkarskim numer jeden w Polsce były wydarzenia z pierwszego starcia finałowego, pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i ekipą Stephane'a Antigi. Inżynierowie w sobotni wieczór, przez kilkadziesiąt sekund mogli cieszyć się ze zwycięstwa i uczynienia pierwszego kroku w kierunku zdobycia złotego medalu mistrzostw Polski. Sędzia Wojciech Maroszek w sposób brutalny przerwał jednak euforię, odgwizdując Piotrowi Łukasikowi błąd przyjęcia zagrywki. Działo się to jednak w atmosferze olbrzymich kontrowersji i skandalu, który szerokim echem odbił się nie tylko w Polsce, ale również w Europie.

PlusLiga. ZAKSA - ONICO: jest decyzja PLS. Będą kary, ale nie będzie powtórzenia meczu ani zmiany wyniku

- Kolorowo nie było. Każdy z nas zdawał sobie sprawę z tego, co tam się wydarzyło. Miejmy nadzieję, że więcej takich sytuacji już nie doświadczymy na parkietach PlusLigi. I w ogóle, że w siatkówce będzie jak najmniej takich błędów - odpowiedział Dominik Jaglarski, zapytany o nastroje w zespole po pierwszym starciu finałowym.

ZOBACZ WIDEO Ogromne zamieszanie po meczu Lechia - Legia. "Sami sobie komplikujemy sytuację"

W środę Inżynierowie staną przed szansą rewanżu. Faworyta, podobnie jak przed pierwszym starciem, trudno wskazać. Motywacja z całą pewnością będzie większa po stronie gospodarzy, dopingowanych w hali Torwar przez komplet kibiców. Bilety na to spotkanie rozeszły kilka dni przed meczem. To oznacza, że atmosfera w hali może być bardzo gorąca.

PlusLiga. ZAKSA - ONICO: warszawianie zbulwersowani decyzją PLS. Klub przekazał sprawę kancelarii prawnej

- W środę na boisko wyjdziemy jeszcze bardziej zmotywowani. Będziemy chcieli pokazać, że jesteśmy bardzo mocni, szczególnie przed własną publicznością. No i przede wszystkim nie zamierzamy po dwóch meczach przegrywać 0:2 w tej finałowej rywalizacji - przyznał libero stołecznej ekipy w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej klubu.

Spotkanie finałowe nr 2 zaplanowano na 1 maja godz. 20.30. Relacja live dostępna będzie oczywiście na łamach serwisu WP SportoweFakty!

Źródło artykułu: