Chemik Police bez marginesu błędu. "Jeszcze nie poddałyśmy się"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Iga Wasilewska
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Iga Wasilewska

Chemik przegrywa 1:2 z Developresem SkyRes Rzeszów w rywalizacji o brązowe medale mistrzostw Polski. W trudnej sytuacji policzanki starają się być optymistkami.

W czwartek być może ostatni mecz w sezonie Ligi Siatkówki Kobiet. Ostatnia niewiadoma, która została do rozwiązania, dotyczy brązowych medali. Po zwycięstwie 3:2 w poprzednim pojedynku z Chemikiem Police bliżej podium jest Developres SkyRes Rzeszów, który prowadzi w serii do trzech wygranych 2:1. Policzanki już na porażkę pozwolić sobie nie mogą, jeżeli chcą zakończyć rozgrywki z krążkami.

Czytaj także: Hapoel Mate-Asher mistrzem Izraela. Bartłomiej Kluth ze srebrnym medalem

- Nie wyobrażam sobie, że nie będzie piątego meczu - mówi przed kamerą klubowej telewizji Iga Chojnacka, środkowa Chemika. - Ostatni wynik był dla nas wkurzający. Niewiele brakowało nam, żeby rozstrzygnąć mecz w czwartym secie, a w piątym wygrał przeciwnik. Ta rywalizacja z Developresem stała się wyrównana, znamy się już dobrze po tylu meczach. Główne role odgrywają głowy i emocje.

Chemik wygrał tylko jeden z ostatnich sześciu meczów. Drużyna w rywalizacji z Developresem wraca fragmentami do dobrej gry z sezonu zasadniczego, ale szansę na pozytywny finisz ma coraz mniejszą. Dla triumfatora Pucharu Polski ewentualny brak medali w lidze i miejsca w eliminacjach Ligi Mistrzyń będzie rozczarowaniem.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #9: Awantura po meczu Lechii z Legią. To już wojna polsko-polska! [cały odcinek]

- Play-offy w naszym wykonaniu trochę psują wrażenie w dobrym sezonie, ale jeszcze walczymy, jeszcze nie poddałyśmy się. Mamy w drużynie młode dziewczyny i dla nich taka sytuacja jak obecnie to cenne doświadczenie. Po trzech porażkach z rzędu już raz podniosłyśmy się i możemy to zrobić ponownie. Nie jest tak, że idziesz na dół, już nie wstajesz i kończy się cały sezon - opowiada Sanja Gamma, atakująca Chemika.

Czytaj także: Baraż o LSK: Wisła Warszawa z prawem gry w elicie

- Już wygrałyśmy w tym sezonie w Rzeszowie, także pozostaję dobrej myśli, że powtórzymy to i wrócimy na decydujący mecz do Polic. Nikt nie chce tego czwartego miejsca, medal "z drewna" nas nie interesuje - dodaje Chorwatka.

Mecz w Rzeszowie rozpocznie się w czwartek o godzinie 17.30.

Komentarze (0)