Liga Narodów Kobiet. Dwa oblicza polskich siatkarek w meczu z Włochami. "Od trzeciego seta grałyśmy dużo lepiej"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski siatkarek na inaugurację zmagań w Lidze Narodów 2019, przegrała z Włochami 2:3. Wynik końcowy mógłby być korzystny, gdyby podopieczne Jacka Nawrockiego w pierwszych dwóch setach zaprezentowały się tak, jak w trzech kolejnych.

- Wiedziałyśmy dobrze, że pierwsze dwa sety nie wyglądały tak, jak to sobie założyłyśmy. Wyrzuciłyśmy je z głowy, odkreśliłyśmy to, co było, grubą kreską i od trzeciego seta zaczęłyśmy grać dużo lepiej - powiedziała po zakończeniu pojedynku Klaudia Alagierska.

Przed rozpoczęciem spotkania, sztab szkoleniowy reprezentacji Polski
miał spory ból głowy. Włoszki zagrały bowiem w eksperymentalnym zestawieniu, bez kilku czołowych zawodniczek. W tej sytuacji przygotowanie odpowiedniej taktyki było sporym wyzwaniem. Z biegiem czasu trenerzy Biało-Czerwonych znaleźli skuteczną receptę na ekipę z Pówyspu Apenińskiego. Niewiele brakowało, aby po przegranych dwóch setach, gospodynie odwróciły losy meczu o 180 stopni. Po dramatycznej końcówce tie-breaka zwycięsko inaugurację zakończyły Azzure.

Liga Narodów Kobiet. Potrzebowały rozpędu. Oceny po meczu Polska - Włochy

- W tie-breaku rywalki wzmocniły serwis. Zagrały bardziej odważnie, przez co miałyśmy problem w przyjęciu. To był chyba główny element, który zdecydował o tym, że niewykorzystałyśmy okazji, aby je pokonać. To był nasz pierwszy taki mecz z Włoszkami, myślę, że nie najgorszy - powiedziała środkowa reprezentacji Polski.

Kolejnym rywalem podopiecznych Jacka Nawrockiego na turnieju Liga Narodów Kobiet rozgrywanym w Opolu, będą Niemki. Zespół Felixa Koslowskiego na inaugurację przegrał z Tajlandią 0:3. W środę, nasze zachodnie sąsiadki będą chciały powetować sobie wspomniane niepowodzenie, a przy okazji zrewanżować się gospodyniom za porażkę sprzed kilku dni na turnieju Montreux Volley Masters.

Marlena Pleśnierowicz: Priorytetem są mistrzostwa Europy i kwalifikacje olimpijskie, ale Ligi Narodów nie odpuścimy

- Każdy mecz jest inny, również nastawienie przeciwnika do meczu będzie inne. Troszeczkę udało nam się wzajemnie poznać w Montreux, wiemy kto gra jakim składem. Zobaczymy, jak się to przełoży na wynik. Na pewno wyjdziemy nastawione agresywnie. Musimy zagrać ostro w polu serwisowym, żeby odrzucić rywalki od siatki. Jeżeli to się uda, to mając wysoki blok, powinnyśmy sobie poradzić - powiedziała 23-letnia środkowa.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Szalpuk o grze Leona w reprezentacji. "Nikt już tego nie zmieni. Wilfredo będzie dla nas grał i wszyscy to akceptują"

[/color]

Źródło artykułu: