Liga Narodów Kobiet: szybkie Tajki na drodze Polek

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: reprezentacja Tajlandii siatkarek
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: reprezentacja Tajlandii siatkarek

Już zużyły sporo sił, a jeszcze przed nimi mecz z ambitnymi i walecznymi Azjatkami. Reprezentacja Polski siatkarek w ostatnim dniu turnieju Ligi Narodów w Opolu zmierzy się z drużyną Tajlandii.

Po dość gładkim zwycięstwie w trzech setach nad reprezentacją Niemiec drużyna trenera Danai Sriwacharamaytakula w środę w takim samym stosunku przegrała z Włoszkami, choć w ostatniej części gry długo stawiała im opór. Ostatecznie jednak, mimo walki na przewagi, nie udało im się wygrać nawet jednej partii.

- Dla nas to wielka sprawa, że mogliśmy się zmierzyć z tak silnym przeciwnikiem. Włoszki grały bardzo dobrze na każdej pozycji, więc trudno szukało nam się słabych punktów. Jestem przekonany, że takie mecze nas wzmocnią jako zespół. Z Polkami znamy się z turnieju Montreux Volley Masters, więc mniej więcej wiemy, czego się po nich spodziewać - powiedział szkoleniowiec reprezentacji Tajlandii.

Czytaj też: Mistrzynie gonitwy. Oceny po meczu Polska - Niemcy

Tydzień temu podczas wspominanego meczu w Szwajcarii Polki pokonały Tajki w trzech setach i tym samym wywalczyły prawo gry w finale. Jednak, jak podkreśla Martyna Grajber, Polki mają już w nogach całkiem sporo meczów w ostatnim czasie.

ZOBACZ WIDEO Liga Narodów kobiet. Jacek Nawrocki: Musimy uczyć się luzu w takich meczach

- Nie ukrywajmy, to jest nasz siódmy mecz w ciągu dziesięciu dni, być może z tego wynika nasza odrobinę słabsza dyspozycja. Zapowiadają się dłuższe akcje. Tajki znane są z tego, że potrafią bronić niesamowite piłki. Potrzebujemy cierpliwości. Musimy się nastawić na długi i męczący mecz. Nękają przeciwnika kiwkami czy innymi technicznymi zagraniami - podkreśliła przyjmująca reprezentacji Polski.

Czytaj też: Agnieszka Kąkolewska: Marzyłyśmy o wygranej w lepszym stylu, ale zwycięzców się nie sądzi

- To zespół grający szybko i kombinacyjnie. Jestem przekonana, że będzie to jeszcze trudniejszy mecz w naszym wykonaniu niż te, które rozegrałyśmy dotychczas w Opolu. Musimy zagrać dobrze zagrywką, żeby odrzucić rywalki od siatki i je nieco spowolnić. To będzie klucz do sukcesu - uważa Marlena Pleśnierowicz, rozgrywająca polskiego zespołu.

Mecz Polek z Tajkami zaplanowano na godzinę 20:30. Trzy godziny wcześniej reprezentacja Włoch spróbuje przypieczętować zwycięstwo w opolskim turnieju w starciu z reprezentacją Niemiec. Jak na razie zespół trenera Davide Mazzantiego ma na koncie wygraną z Polską (3:2) i Tajlandią (3:0).

Czwartkowe mecze Ligi Narodów Kobiet w Opolu:

Włochy - Niemcy (godz. 17:30)

Polska - Tajlandia (godz. 20:30)

Źródło artykułu: