Michał Kubiak może osłabić kadrę przez swoją niefortunną wypowiedź

Wysoka kara finansowa albo nawet pół roku dyskwalifikacji - aż takie sankcje mogą spotkać kapitana siatkarskiej reprezentacji Polski. Wszystko przez wypowiedź Michała Kubiaka o Irańczykach. A już w piątek rozpoczyna się w Polsce Liga Narodów.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Michał Kubiak WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Michał Kubiak
Zamieszanie, jakie wywołał Michał Kubiak swoimi kontrowersyjnymi komentarzami na temat Irańczyków, niemal od razu wywołało temat ukarania kapitana reprezentacji Polski mężczyzn przez FIVB (Międzynarodową Federacją Piłki Siatkowej). Sankcji domaga się irańska federacja. Przypomnijmy, że kapitan kadry w internetowym programie dziennikarza Polsatu Sport Jerzego Mielewskiego powiedział: "- Oni zawsze grają takie niewiniątka, że są super i fajni, a my najgorsi. Ale moje zdanie jest takie, że to są fatalni, złośliwi i chamscy ludzie. Dla mnie ten naród jest skreślony, mimo że oni dumnie nazywają się Persami, a nie Arabami. A tak naprawdę są zwykłymi leszczami. Czasem musimy z nimi zagrać, ale oni dla mnie nie istnieją".

Fragment ten szybko został usunięty, jednak mleko już się rozlało i wybuchła afera, której skutki mogą być uciążliwe dla polskiej reprezentacji.
Czekamy na reakcję PZPS

Sytuacji polskiego siatkarza absolutnie nie poprawiło wydane przez niego oświadczenie, w którym zawodnik nie zamierzał przepraszać za swoje słowa. "Rasizm, brak poszanowania dla barw narodowych oraz przeciwnika to postawy nieakceptowalne i niegodne sportowca. Jednocześnie jestem zmuszony podkreślić, że zdania o irańskich siatkarzach i kibicach, którzy obrażali moją rodzinę i moich przyjaciół, nie zmieniam" - takie słowa widniały na stronie PZPS.

ZOBACZ WIDEO Kwolek o Leonie w reprezentacji Polski. "Sporo mogę się od niego nauczyć"

Polska federacja siatkarska szybko znalazła się w ogniu krytyki za brak zdecydowanej reakcji na słowa Kubiaka. Wypominano jej, że w Kodeksie etyki i postępowania PZPS znajdują się deklaracje, które stoją w sprzeczności z zachowaniem siatkarza, jak np.: "Unikamy wszelkich zachowań, które mogłyby naruszyć godność drugiej osoby. Szanujemy różnorodność płci, narodowości, ras, wieku, wyznań religijnych, orientacji seksualnych oraz wszelkich innych cech (...) Okazujemy szacunek kibicom i zawodnikom drużyny przeciwnej, zarówno w przypadku wygranej, jak i przegranej. Nie tolerujemy przejawów agresji i dyskryminacji, a w przypadku wystąpienia negatywnych zjawisk zawsze głośno wyrażamy nasz sprzeciw".

Komisja Etyki nie karze, tylko proponuje karę

Według naszych informacji polski związek nie zdecydował jeszcze, czy rozpocznie postępowanie dyscyplinarne przeciwko Kubiakowi. Ukaranie zawodnika byłoby uzasadnione z tego względu, że gdyby sam PZPS nałożył na gracza sankcje, byłaby szansa na to, że FIVB uzna je za wystarczające i postanowi się tą sprawą nie zajmować. PZPS w postępowaniu dyscyplinarnym może orzec upomnienie, naganę, karę pieniężną (od 500 do 200 000 złotych), okresową dyskwalifikację na okres od 1 do 6 meczów lub od 1 do 24 miesięcy lub wykluczenie z PZPS. A co może zrobić FIVB?

Od razu warto przypomnieć, że Komisja Etyki FIVB, na którą często powołują się komentatorzy w sprawie Kubiaka, nie ma władzy, by kogokolwiek karać. Ten organ sądowniczy FIVB może tylko oceniać poszczególne przypadki złamania kodeksu etycznego federacji i proponować możliwe kary zarządowi FIVB lub światowemu kongresowi tej organizacji. W zeszłym roku prezydent federacji Ary Graca postulował, by zwiększyć uprawnienia Komisji Etyki tak, by mogła sama podejmować decyzje w konkretnych sprawach, ale póki co tak się nie stało. Tak naprawdę w sprawie Michała Kubiaka należałoby się spodziewać skierowania sprawy do Panelu Dyscyplinarnego, który zajmuje się różnymi naruszeniami kodeksów i regulacji FIVB.

Wybryki nie przeszły bez echa

Najbardziej znane przypadki złych zachowań w siatkówce, którymi zajmował się wspomniany Panel, to wybryk Aleksieja Spiridonowa podczas spotkania Rosja - Niemcy w ramach MŚ 2014 oraz incydenty z udziałem Bernardo Rezende i jego siatkarzy podczas tego samego turnieju. Rosyjski przyjmujący został zawieszony na dwa mecze międzynarodowe za wykonaną podczas meczu "cieszynkę", naśladowanie strzelania z karabinu w kierunku trybun, oraz oplucie jednego z polskich kibiców. Natomiast lista przewinień Brazylijczyków jest nieco bardziej urozmaicona: nieprzejście przez strefę mieszaną, dwukrotna nieobecność na konferencji prasowej, a przede wszystkim wulgarne zachowanie podczas spotkań trzeciej fazy grupowej mistrzostw świata.

Murilo Endres został zawieszony na jeden mecz za obrażanie komisarza spotkania Polska - Brazylia, a za rzucenie mokrym ręcznikiem w oficjela FIVB libero Mario Da Silva Pedreira Junior otrzymał dyskwalifikację na sześć spotkań. Największa kara spotkała trenera Rezende, w którego przypadku na nic zdały się apelacje do FIVB i CAS (Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu). Słynny szkoleniowiec miał zakaz prowadzenia reprezentacji przez aż dziesięć meczów, a do zawieszenia na siedem spotkań doszły kolejne trzy mecze za środkowy palec pokazany polskiemu dziennikarzowi po meczu z kadrą Stephane'a Antigi. Zapewne wymiar kary byłby nieco niższy, gdyby nie medialne komentarze trenera Rezende, w których oskarżał FIVB o rzucanie kłód pod nóg całej brazylijskiej siatkówce i umyślne utrudnianie jej życia podczas tamtego turnieju.

Polsko-irański precedens

Gdyby faktycznie doszło do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciwko Kubiakowi, byłby to precedens w dotychczasowej historii sporów przed FIVB. Głównie dlatego, że w opisywanych wcześniej przypadkach najpierw interweniowali przedstawiciele Komitetu Kontroli rozgrywek, którzy potem wysyłali pisma do związkowej centrali. To właśnie członkowie Komitetu Kontroli mistrzostw świata siatkarzy 2018 nakładali kary na Julio Velasco i Renana Dal Zotto za ich zachowanie podczas spotkań, ich dziełem były słynne, nieco kuriozalne grzywny dla Michała Kubiaka i Mateusza Bieńka za ominięcie mixed zony podczas bułgarskiej części turnieju. W tym wypadku wyczyn Kubiaka nie jest bezpośrednio związany z jakimkolwiek spotkaniem ani imprezą organizowaną przez FIVB, dlatego sytuacja jest nietypowa.

Jeśli Komisja Etyki FIVB uzna, że Kubiak naruszył regulamin siatkarskiej federacji, może zaproponować zarządowi federacji zastosowanie następujących kar: ostrzeżenia, reprymendy, kary finansowej w wysokości do 10 tysięcy franków szwajcarskich lub zawieszenia na okres do sześciu miesięcy. Natomiast Panel Dyscyplinarny różnicuje wysokość sankcji w zależności do tego, czy uzna przewinienie za zwykle (simple) czy poważne (major).

FIVB ogłosiła termin, miasta-gospodarzy i formułę rozgrywania mistrzostw świata w Rosji

W tym drugim przypadku dopuszczalne są surowsze kary, w tym dyskwalifikacje na okresy dłuższy niż pół roku, a nawet trwała dyskwalifikacja i weryfikacja wyników rozegranych spotkań. Ale doświadczenie pokazuje, że kapitanowi mistrzów świata nie grożą aż tak poważne sankcje. Wiele zależy od zachowania PZPS, reakcji jego przedstawicieli na protesty irańskich działaczy, a także od szybkości podjęcia sprawy przez FIVB. W przypadkach decydowania o karze za zlekceważenie konferencji prasowej decyzje zapadały w ciągu miesiące, ale trudniejsze kwestie zajmowały Panelowi więcej niż rok.

Czy PZPS powinna ukarać Michała Kubiaka, by sprawą nie zajęła się FIVB?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×