Liga Narodów. Polska - Australia. "Było dobrze, ale nie super"

PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: Piotr Nowakowski w ataku
PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: Piotr Nowakowski w ataku

- To dopiero początek i czasami nasza gra może wyglądać niechlujnie i nieładnie - powiedział Piotr Nowakowski po meczu z Australią. Polska wygrała 3:1 na początek walki w Lidze Narodów.

Drużyna prowadzona przez Vitala Heynena rozpoczęła drugi sezon w tych rozgrywkach. W poprzednim Polacy zajęli piąte miejsce. W tym postarają się o lepszy wynik, nawet jeżeli Liga Narodów nie jest dla nich imprezą docelową. Inauguracyjne zwycięstwo 3:1 z Australią jest pierwszym dobrym prognostykiem.

- Nie jesteśmy jeszcze w najwyższej formie. To dopiero początek i czasami nasza gra może wyglądać niechlujnie i nieładnie, ale najważniejsze, że mamy pierwsze trzy punkty. Fajnie, że mogliśmy zaprezentować się w składzie bliskim temu z mistrzostw świata. Szkoda, że niektórych pokonały kontuzje, ale mam nadzieję, że do najważniejszych meczów wszyscy będą gotowi i w formie, jakiej sobie życzymy - powiedział środkowy Piotr Nowakowski przed kamerą TVP.

Czytaj także: Brazylia ze zwycięstwem nad USA na inaugurację w Katowicach

- Jak zawsze poczuliśmy na swoich skórach atmosferę stworzoną przez kibiców w Katowicach. Często tu gramy i choć hala nie należy do najnowszych, jest naszą świątynią i z wielką przyjemnością do niej wracamy - dodał środkowy reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kurek optymistą. "Będę poświęcał rehabilitacji całe dnie!"

W pierwszym secie Polacy zdemolowali przeciwnika, ale nie pozbawili Australijczyków ducha do walki. Później mecz był bardziej wyrównany i drużyna z Antypodów potrafiła odgryźć się i zwyciężyć w drugiej partii. - Mogło być 3:0, ale w tym drugim secie pojawiło się po naszej stronie siatki trochę bałaganu - wspominał Dawid Konarski przed kamerą Polsatu.

- Generalnie to otwarcie Ligi Narodów było dobre. Może nie wyglądamy jeszcze super dynamicznie, ale wiemy na czym stoimy, nad czym mamy pracować. Mamy jeden cel, jakim jest dobre przygotowanie się do kwalifikacji olimpijskich. Najlepiej zgrywać się właśnie w meczach, kiedy dochodzi presja - dodał Konarski.

W katowickim turnieju Ligi Narodów uczestniczą również reprezentacje Brazylii i Stanów Zjednoczonych. W sobotę Polska zmierzy się z Amerykanami, z którymi poprzedni, dramatyczny pojedynek stoczyli w zeszłorocznych mistrzostwach świata. Siatkarze z USA zostali pokonani w piątek 0:3 przez Brazylię.

Czytaj także: Falstart Serbów w Nowym Sadzie, Japończycy z kompletem punktów

- Amerykanie są w Katowicach w trochę innym składzie niż byli we Włoszech, ale pewnie pozostają żądni rewanżu. Zrobimy wszystko, żeby ponownie ich zatrzymać, może już nie w tie-breaku, a wcześniej, żeby zdobyć trzy punkty. Myślę, że możemy ich ponownie pokonać - zapowiedział Nowakowski.

Źródło artykułu: