Reprezentacja Polski zagrała z Amerykanami swoje drugie spotkanie w Lidze Narodów. W pierwszym dniu rywalizacji zwyciężyła 3:1 z Australią. Siatkarze z USA zawiesili poprzeczkę wyżej i stoczyli w Katowicach wyniszczającą bitwę zakończoną tie-breakiem. W trzech setach lepsza drużyna zwyciężyła z możliwie najniższą przewagą. W decydującej rundzie podopieczni Vitala Heynena pokonali gości 15:9. Mecz zakończył się takim samym wynikiem 3:2 jak zeszłoroczny półfinał mistrzostw świata.
- Wynik był identyczny jak wtedy, ale poziom meczu zdecydowanie daleki od tego, czego sobie życzymy. Nie oszukujmy się, że wysokiej formy i zgrania jeszcze długo nie zobaczymy. W Lidze Narodów skupiamy się na tym, żeby przypomnieć sobie wszystko i w zdrowiu dotrwać do kwalifikacji olimpijskich. Wtedy chcemy grać tak samo dobrze jak w Turynie - powiedział Fabian Drzyzga przed kamerą Polsatu.
Czytaj także: Argentyna na szczycie tabeli. Zepsuła debiut Portugalii
- Nasza gra jest aktualnie trochę szarpana. Rozpoczęliśmy i zakończyliśmy ten mecz w innym składzie. Brakuje nam rytmu meczowego, koncentracji. Vital szuka tych, którzy są w formie trochę lepszej niż pozostali - dodał rozgrywający reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO Liga Narodów Kobiet. Bezcenna reakcja Malwiny Smarzek na żart trenera reprezentacji Polski
Z większym optymizmem na grę i wynik osiągnięty w sobotę spoglądał kapitan zespołu Michał Kubiak. - Z Amerykanami zawsze gra się trudno, zawsze są w dobrej dyspozycji. Zwycięstwo 3:2 z nimi nas pobudowało - powiedział
- Zwycięstwo jest zwycięstwem. Elementem, który podobał mi się po naszej stronie był blok. Nie zagrywaliśmy wybitnie dobrze, ale blokowaliśmy. Kilka akcji powinniśmy zagrać jeszcze trochę lepiej, ale Amerykanie to też nie są goście, którzy grają pierwszy rok w siatkówkę. Trzeba im oddać, że grali nieźle - dodał Kubiak.
Przyjmujący skomentował swoją obecną dyspozycję. - Daję z siebie maksa w każdym meczu i na każdym treningu. Moja forma po sezonie klubowym nie jest wybitna i zdaję sobie z tego sprawę. Ważne jest, żeby umieć podnieść się i wygrywać nawet wtedy, kiedy nie idzie. Jak wszystko jest dobrze i każdy jest w formie, to fajnie się gra, ale nie na tym rzecz polega. Trzeba przełamywać swoje słabe strony. W tym meczu moją słabą stroną był atak, ale pomogłem w czym innym: na zagrywce, w przyjęciu. Takie były moje zadania.
Czytaj także: Brazylia ze zwycięstwem nad USA na inaugurację w Katowicach
Na zakończenie katowickiego turnieju Ligi Narodów reprezentacja Polski zmierzy się w niedzielę z Brazylią. Z Canarinhos walczyła poprzednio i zwyciężyła w finale mistrzostw świata.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)