Liga Narodów. Polacy napocili się w starciu z USA. "Długi i męczący mecz"

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Bartłomiej Bołądź (z lewej)
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Bartłomiej Bołądź (z lewej)

Sobotnie spotkanie Polska - USA w katowickim Spodku trwało aż 167 minut. Ostatecznie siatkarze Vitala Heynena wygrali 3:2, ale jak stwierdził Bartłomiej Bołądź, gra była daleko od ideału.

- Stany to zawsze groźny rywal, niezależnie od składu, w jakim przyjeżdża i było to widać. Było ciężko, mogliśmy równie dobrze ten mecz przegrać, ale zwycięstwo cieszy i smakuje całkiem dobrze. Nie było mowy o jakimś rewanżu za Turyn, bo każdy mecz to trochę inna historia. Ale to na pewno było dobre widowisko dla kibiców, choć długie i męczące - przyznawał Grzegorz Łomacz w rozmowach z dziennikarzami po meczu Polska - USA (3:2).

Liga Narodów. Amerykanie podjęli walkę z Polakami. "To nie był najpiękniejszy mecz"

W Katowicach padł taki sam wynik, jak podczas półfinału mistrzostw świata z 2018 roku, ale mecz z Turynu przejdzie do historii polskiej siatkówki, natomiast ostatnie spotkanie reprezentacji Polski mężczyzn z Amerykanami zostanie raczej szybko zapomniane. A to dlatego, że obie ekip popełniły łącznie aż 83 błędy i chwilami trudno oglądało się ich walkę, nawet jeżeli towarzyszyło jej sporo emocji i widowiskowych akcji zasługujących na brawa.

- Nie możemy być do końca zadowoleni ze swojej gry, bo popełnialiśmy za dużo błędów, ale tak czy siak wygraliśmy i to cieszy. Teraz czas na ostatni mecz w Katowicach i to będzie nasza kolejna szansa na lepsze poukładanie gry. Czujemy silne wsparcie trenera, który daje z siebie wszystko zarówno podczas treningów, jak i meczów. A zagranie z Brazylią w Spodku będzie sporym przeżyciem i po prostu frajdą - mówił Bartłomiej Bołądź, nawiązując do zachowania Vitala Heynena w trakcie meczu.

ZOBACZ WIDEO Wojtaszek docenił kibiców w katowickim Spodku. "Potrafili ryknąć. Dziękujemy im za to"

Belg głośno i bezpardonowo wykłócał się z sędziami o sporne akcje, przez co zapracował na żółtą kartkę. Ale biało-czerwonej drużyny najważniejsze było to, że trener upomniał się o dwie wideoweryfikacje, które okazały się trafne. Publiczność w Spodku nagrodziła Heynena brawami za konsekwencję i bezbłędną ocenę sytuacji.

Liga Narodów. Brazylia - Polska. Czas na rewanż za finał mistrzostw świata

Ekipa mistrzów świata szykuje się na niedzielny mecz z Brazylią (2 czerwca, godz. 17), mając świadomość, że nikt nie powinien liczyć na wielki rewanż za finał z Turynu. Zarówno Polacy, jak i Brazylijczycy szukają najlepszych możliwych składów i wariantów gry. - Nasza gra jeszcze trochę faluje, przez co końcówki setów czasem nam uciekały. Sezon ligowy skończył się niedawno, nie mieliśmy zbyt wiele czasu na treningi w takim gronie. Brazylia? Nastawiamy się na to, co zawsze, czyli zwycięstwo - zapewnił Łomacz.

Komentarze (0)