- To dla nas niewątpliwie twarda lekcja siatkówki. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski po pierwsze jako zespół, a po drugie każda z dziewczyn przeanalizuje swoją grę w tym meczu. Był to bardzo trudny egzamin choćby dla Magdy Stysiak, natomiast jeśli w przyszłości będzie grać bardziej inteligentnie i szukać nowych rozwiązań zakończenia akcji to w przyszłości może być zawodniczką, która w takich spotkaniach pokaże jakość - mówił szkoleniowiec kadry Polski, Jacek Nawrocki.
Po odniesieniu kontuzji przez Joannę Wołosz oraz powrocie do kraju Marleny Pleśnierowicz było oczywiste, że 20-letnia rozgrywająca Julia Nowicka rozpocznie mecz z Chinkami w wyjściowym zestawieniu.
- Grałyśmy dziś bardzo nerwowo. Chinki znakomicie spisywały się na kontrach i ogólnie robiły z nami co chciały. Każda z nas musi przeanalizować to spotkanie i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Mam nadzieję, że kolejne mecze będą dużo lepsze, przynajmniej w moim wykonaniu - rozpoczęła Nowicka w rozmowie z telewizją Polsat Sport.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen śpiewał hymn Polski razem z kibicami. "Polacy są bardzo bystrzy! Publiczność w spodku była MVP meczu"
- Oczywiście jestem bardzo zadowolona, z możliwości gry w pierwszym składzie. Niestety wiadomo, że z mojej strony jest sporo niedokładności i dziewczyny przez to męczą się w ataku. Głęboko wierzę jednak, że w niedalekiej przyszłości to zaprocentuje. Chciałam bardzo podziękować za wsparcie, które dostaję od całego sztabu szkoleniowego oraz koleżanek z drużyny, a w szczególności od Asi Wołosz - zakończyła 20-latka.
- Julka absolutnie nie ma za co przepraszać. Spoczywa na niej tu bardzo duża odpowiedzialność. Nie możemy się czepiać tej dziewczyny. Jej występ także traktuję jako dobrą lekcję na przyszłość. Wiadomo, że każda reprezentacja ma wzloty i upadki. W dniu dzisiejszym nie byliśmy na górze, ale ważne jest to, aby wyciągnąć odpowiednie wnioski - powiedział selekcjoner Biało-Czerwonych.
Trener Nawrocki w spotkaniu z reprezentacją Chin zdecydował się na grę dwiema libero. Swoją szansę w związku z tym dostała także 19-letnia, Monika Jagła.
- Bardzo się cieszę, że mogłam zagrać w tym spotkaniu i pomóc drużynie. Niestety dziś nie poszło nam zbyt dobrze. Chinki zagrały swoją konsekwentną siatkówkę, natomiast w naszej grze było dziś sporo niedokładności i to zdecydowało o naszej porażce. W szczególności szkoda końcówki trzeciego seta i mam nadzieję, że jutro wyjdziemy na mecz ze znacznie lepszym nastawieniem niż w dniu dzisiejszym - stwierdziła Jagła.
Zobacz także:
- Liga Narodów Kobiet. Fatalny mecz Biało-Czerwonych. Oceny po spotkaniu Chiny - Polska
- Liga Narodów Kobiet. Zobacz miejsce Polek w tabeli po porażce z Chinkami
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)