Starcie lidera z wiceliderem LN w Urmii zapowiadało się ciekawie, a w roli faworyta do konfrontacji przystępowali Irańczycy. Persowie od początku rywalizacji starali się narzucić swój styl gry i szybko wyszli na prowadzenie 5:2. Umiejętnie rozgrywał Mir Saeid Marouflakrani, który dobrze współpracował z Seyedem i Amirem Ghafourem (17:13). Rosjanie nie mieli argumentów do skutecznej walki i polegli w inauguracyjnym secie do 20.
Po zmianie stron podrażniona Sborna mocno ruszyła do ataku. Bardzo dobrze radził sobie Wiktor Poletajew, który starał się napędzać akcje rosyjskiej kadry. W głównej mierze dzięki niemu mistrzowie Europy w pewnym momencie wygrywali 13:6. Wydawało się, że Rosja ma wszystko pod kontrolą. Jednak w końcówce partii podopieczni Igora Kolakovicia podjęli rękawicę i ostatecznie zwyciężyli 26:24.
Iran, niesiony dopingiem swoich żywiołowo reagujących kibiców, w trzeciej odsłonie chciał pójść za ciosem i dokończyć dzieła zniszczenia. Gospodarze imprezy skrzętnie wykorzystywali swoje okazje do zdobycia punktu i prowadzili 14:9. Milad Ebadipour i spółka już nie roztrwoni swojej przewagi i wygrali swój 8. mecz w obecnej edycji Ligi Narodów.
Liga Narodów, 9. kolejka:
Iran - Rosja 3:0 (25:20, 26:24, 25:23)
Iran: Marouf, Ebadipour, Seyed, Ghafour, Fayazi, Shafiei, Hazratpourtalatappeh (libero) oraz Yali, Sharifi.
Rosja: Wlasow, Poletajew, Jakowlew, Woronkow, Podleśny, Kobzar, Gołubiew (libero) oraz Kowalew, Wołkow, Filippow, Kurkajew.
Czytaj też:
-> Liga Narodów: zobacz tabelę rozgrywek po meczu Polaków z Kanadą
-> Liga Narodów: oceny polskich siatkarzy za mecz z Kanadą według portalu WP SportoweFakty
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen śpiewał hymn Polski razem z kibicami. "Polacy są bardzo bystrzy! Publiczność w spodku była MVP meczu"
Przegrali w głowach i raczej zasłużenie.
Jednak nie zmienia to faktu, że znowu dramatycznie słabo zachowali się sędziowie. To co wycz Czytaj całość