Liga Narodów Kobiet. Julia Nowicka: Magda Stysiak zasłużyła na prezent za to, co zrobiła

Polskie siatkarki po dramatycznym spotkaniu pokonały Dominikanę (3:2) w południowokoreańskim Boryeong i są o krok od Final Six Ligi Narodów. Bohaterka ostatniego seta, Magdalena Stysiak, będzie mogła liczyć na podziękowanie od zespołu.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Magdalena Stysiak WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
Z 17 punktów, jakie reprezentacja Polski kobiet zdobyła w szalenie emocjonującym tie-breaku z Dominikaną, 10 był autorstwa Magdaleny Stysiak. Młoda skrzydłowa przeżywała trudne chwile we wcześniejszych setach, ale w tym najważniejszym okazała się bohaterką drużyny i nie poddała się nawet wtedy, gdy rywalki obroniły trzy piłki meczowe i mogły wygrać spotkanie w Boryeong.

Gdyby nie Stysiak, która doskonale wypełniła lukę po słabiej dysponowanej w piątym secie Malwiny Smarzek, Biało-Czerwone nie zdobyłyby dwóch punktów.
Liga Narodów Kobiet. Kapitalna końcówka Magdaleny Stysiak. Oceny po meczu Polska - Dominikana

- Szczerze mówiąc, nigdy nie grałam w takim meczu. Towarzyszyły nam takie emocje i wpadłam w taki "flow", że nie do końca wiedziałam, co się działo. Po prostu myślałam o każdej następnej akcji i o tym, że pójdzie do mnie piłką, którą muszę skończyć. Niestety, w końcówce przydarzył się błąd, który mógł zadecydować o wyniku. Wtedy uznałam, że niezależnie od wszystkiego kolejną piłkę po prostu muszę skończyć i zrekompensować to, co zepsułam - mówiła sama zawodniczka w pomeczowej rozmowie z TVP Sport.

Rozgrywająca Julia Nowicka śmiała się, że jej koleżanka z hotelowego pokoju zasłużyła na prezent od drużyny za to, co wyczyniała w decydujących akcjach. - Chyba postaram się o coś dla niej, bo to niesamowite, jak trudne piłki nieraz kończyła! Gdyby ten mecz porównywać do filmu, to wyszedł nam horror, może też thriller. Absolutnie nie można myśleć, że mecz sam się zakończy, dopóki piłka w grze, trzeba grać do końca i każda z nas ma tego świadomość. Trochę nam odcięło prąd i cały czas szukamy przyczyny. Trzeba też przyznać, że Dominikana zaczęła podbijać niesamowite piłki, lepiej przyjmować nasze zagrywki i ciężko było zdobyć punkt. My za to nieco "siadłyśmy", ale liczy się wygrana - podsumowała młoda siatkarka naszej reprezentacji.

Dzięki wygranej z Dominikaną awans polskich siatkarek do upragnionego Final Six Ligi Narodów Kobiet jest na wyciągnięcie ręki. Jedyne, czego potrzebują nasze rodaczki do szczęścia, to pokonanie Korei Południowej w ostatnim spotkaniu turnieju VNL w Boryeong. Rozpocznie się ono w czwartek 20 czerwca o godzinie 10 polskiego czasu.

Liga Narodów kobiet. Polska - Dominikana: "Na zawale albo wcale", czyli Twitter po wygranej Biało-Czerwonych
- Takie spotkania hartują, tym bardziej, że pokazałyśmy dzisiaj zespołowość. Były trudne momenty, z których wyszłyśmy obronną ręką i wierzymy, że to buduje naszą drużynę. Z Koreą nie zamierzamy kalkulować, po prostu wyjdziemy na boisko i pokażemy jeszcze raz naszą siatkówką. Korea to wymagający przeciwnik, ale bardzo chcemy dostać się do Final Six i powalczymy o to - stwierdziła Stysiak przed kamerami TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO Euro U-21. Świetny mecz Żurkowskiego i Szymańskiego. "W przyszłości mogą być liderami pierwszej reprezentacji"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×