Liga Narodów Kobiet. Julia Nowicka: Magda Stysiak zasłużyła na prezent za to, co zrobiła

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak

Polskie siatkarki po dramatycznym spotkaniu pokonały Dominikanę (3:2) w południowokoreańskim Boryeong i są o krok od Final Six Ligi Narodów. Bohaterka ostatniego seta, Magdalena Stysiak, będzie mogła liczyć na podziękowanie od zespołu.

Z 17 punktów, jakie reprezentacja Polski kobiet zdobyła w szalenie emocjonującym tie-breaku z Dominikaną, 10 był autorstwa Magdaleny Stysiak. Młoda skrzydłowa przeżywała trudne chwile we wcześniejszych setach, ale w tym najważniejszym okazała się bohaterką drużyny i nie poddała się nawet wtedy, gdy rywalki obroniły trzy piłki meczowe i mogły wygrać spotkanie w Boryeong.

Gdyby nie Stysiak, która doskonale wypełniła lukę po słabiej dysponowanej w piątym secie Malwiny Smarzek, Biało-Czerwone nie zdobyłyby dwóch punktów.
Liga Narodów Kobiet. Kapitalna końcówka Magdaleny Stysiak. Oceny po meczu Polska - Dominikana

- Szczerze mówiąc, nigdy nie grałam w takim meczu. Towarzyszyły nam takie emocje i wpadłam w taki "flow", że nie do końca wiedziałam, co się działo. Po prostu myślałam o każdej następnej akcji i o tym, że pójdzie do mnie piłką, którą muszę skończyć. Niestety, w końcówce przydarzył się błąd, który mógł zadecydować o wyniku. Wtedy uznałam, że niezależnie od wszystkiego kolejną piłkę po prostu muszę skończyć i zrekompensować to, co zepsułam - mówiła sama zawodniczka w pomeczowej rozmowie z TVP Sport.

Rozgrywająca Julia Nowicka śmiała się, że jej koleżanka z hotelowego pokoju zasłużyła na prezent od drużyny za to, co wyczyniała w decydujących akcjach. - Chyba postaram się o coś dla niej, bo to niesamowite, jak trudne piłki nieraz kończyła! Gdyby ten mecz porównywać do filmu, to wyszedł nam horror, może też thriller. Absolutnie nie można myśleć, że mecz sam się zakończy, dopóki piłka w grze, trzeba grać do końca i każda z nas ma tego świadomość. Trochę nam odcięło prąd i cały czas szukamy przyczyny. Trzeba też przyznać, że Dominikana zaczęła podbijać niesamowite piłki, lepiej przyjmować nasze zagrywki i ciężko było zdobyć punkt. My za to nieco "siadłyśmy", ale liczy się wygrana - podsumowała młoda siatkarka naszej reprezentacji.

Dzięki wygranej z Dominikaną awans polskich siatkarek do upragnionego Final Six Ligi Narodów Kobiet jest na wyciągnięcie ręki. Jedyne, czego potrzebują nasze rodaczki do szczęścia, to pokonanie Korei Południowej w ostatnim spotkaniu turnieju VNL w Boryeong. Rozpocznie się ono w czwartek 20 czerwca o godzinie 10 polskiego czasu.

Liga Narodów kobiet. Polska - Dominikana: "Na zawale albo wcale", czyli Twitter po wygranej Biało-Czerwonych
- Takie spotkania hartują, tym bardziej, że pokazałyśmy dzisiaj zespołowość. Były trudne momenty, z których wyszłyśmy obronną ręką i wierzymy, że to buduje naszą drużynę. Z Koreą nie zamierzamy kalkulować, po prostu wyjdziemy na boisko i pokażemy jeszcze raz naszą siatkówką. Korea to wymagający przeciwnik, ale bardzo chcemy dostać się do Final Six i powalczymy o to - stwierdziła Stysiak przed kamerami TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO Euro U-21. Świetny mecz Żurkowskiego i Szymańskiego. "W przyszłości mogą być liderami pierwszej reprezentacji"

Komentarze (5)
avatar
Black_Hawk
19.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mądrego to i miło posłuchać (poczytać). 
avatar
Grieg
19.06.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ktoś powie, że to frajerstwo wypuszczać z rąk wysokie prowadzenie w aż trzech setach. Możliwe, ale jeszcze większą sztuką jest ogarnąć się psychicznie po takiej serii wtop i z zimną krwią rozst Czytaj całość
Zuzanna Grazyna Jabłkowska
19.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marzenę trener chyba "zajechał" nie wolno tak eksplatowac młodj zawodniczki ,nawt jęśli ona sama zasze chce grać. 
avatar
stary_trener
19.06.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pan trener nie bardzo lubi stawiac na Stysiak. Dzisiaj popisal sie szczegolnie robiac jej zmiane na zagrywce w decydujacych momentach seta gdzie w poprzednim obejsciu dziewczyna zaserwowala Czytaj całość
avatar
RobertW18
19.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
P. Kaczmarczyk ze SF to pisze raczej "po polskiemu": "Gdyby nie Stysiak, która doskonale wypełniła lukę po słabiej dysponowanej w piątym secie Malwiny Smarzek..."
Mało to "gramotne".