- W Bergamo czułam się bardzo dobrze. Szczerze przyznam, że po tygodniach spędzonych na zgrupowaniu drużyny narodowej, zdążyłam stęsknić się za miastem, ludźmi, zespołem. Jeśli znasz Bergamo, nie możesz go nie kochać... W zeszłym roku w klubie miałam wszystko, czego potrzebowałam. Czułam sympatię kibiców - przyznała Malwina Smarzek na łamach oficjalnej strony klubu z Bergamo.
W nadchodzącym sezonie dziewiąty zespół Serie A poprowadzi Marcello Abbondanza. Włoski szkoleniowiec przed kilkoma tygodniami zakończył współpracę z ekipą Chemika Police. Niesatysfakcjonujące wyniki zespołu w ostatnim sezonie sprawiły, że zarząd klubu nie zdecydował się na kontynuowanie współpracy. Doświadczony szkoleniowiec zdobył co prawda z drużyną Puchar Polski, jednak w walce o medale rozgrywek LSK zdecydowanie poległ. Obrończynie złotego medalu zakończyły zmagania na czwartej pozycji.
- Nie mogę się doczekać powrotu do pracy z Marcelo Abbondanzą. W sezonie, w którym współpracowaliśmy w Polsce, bardzo odpowiadały mi jego metody treningowe. Wraz z nim na ławce zdobyłyśmy również mistrzostwo Polski. Mam nadzieję, że nadal będzie nam się dobrze współpracowało - powiedziała Smarzek. Polska atakująca w Zanetti Bergamo będzie miała okazję współpracować również z Sladjaną Mirković, byłą rozgrywającą Chemika Police.
Przeczytaj również:
Liga Narodów kobiet. Malwina Smarzek z czerwonym paskiem. Oceniamy występ Polek w turnieju
Malwina Smarzek nie zwalnia tempa. Liderka polskiej kadry bierze ślub
ZOBACZ WIDEO 139 krajów, 75 rywalek. Karate walczy o igrzyska