Liga Narodów. Michał Gogol zdradza, czego brakowało Vitalowi Heynenowi w Chicago

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Vital Heynen
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Vital Heynen

Vital Heynen jest już w Zakopanem, gdzie znów może nadzorować przygotowania reprezentacji Polski do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk. Jego asystent, Michał Gogol, zdradził, że Belgowi podczas pobytu w Chicago brakowało "czucia" drużyny.

Po tym, jak reprezentacja Polski awansowała do Final Six Ligi Narodów, jasne stało się, że selekcjoner Vital Heynen na kilka dni będzie musiał opuścić Zakopane i udać się do Chicago. Pierwotnie miał w planach wrócić po dwóch meczach w fazie grupowej, ale po wygranych Polaków i awansie do półfinału, przedłużył swój pobyt o dwa dni. Wrócił do Polski dopiero po przegranej z Rosjanami. W meczu o 3. miejsce Biało-Czerwonych prowadził Jakub Bednaruk.

Heynen nie ukrywał, że rozgrywki Ligi Narodów nie są w tym sezonie priorytetem. Dlatego na finałowy turniej zabrał głównie rezerwowych. Chciał też jak najszybciej wrócić do Zakopanego, gdzie trwa 17-dniowe zgrupowanie. To było dla niego niezwykle istotne z jednego powodu.

- Vital jest nie tylko dobrym szkoleniowcem, ale także psychologiem, który lubi obserwować, jak gracze zachowują się nie tylko w boiskowych sytuacjach. Powiedział nam po powrocie, że brakowało mu "czucia" drużyny od środka - zdradził w rozmowie z portalem sport.pl asystent Heynena, Michał Gogol.

ZOBACZ WIDEO Wyczekiwany debiut Leona coraz bliżej! "Jeśli trener tak zdecyduje, to zastąpię Bartosza Kurka na ataku"

Pod nieobecność Belga, każdy trening był nagrywany, a następnie analizowany przez cały sztab szkoleniowy. Asystenci byli w ciągłym kontakcie z Heynenem. - Pracowaliśmy tak, jak sobie założyliśmy. Byliśmy w mniejszym lub większym kontakcie z Vitalem. Bardzo dużo obowiązków, które miał w ostatnim czasie, plus różnica czasu powodowały, że często rozmawialiśmy późno w nocy. Budziliśmy się wiadomościami, nie wiedzieliśmy czy on śpi, a on nie wiedział, czy my jeszcze jesteśmy "na chodzie" - dodał Gogol.

Środa to dla kadrowiczów przebywających na zgrupowaniu w Zakopanem dzień wolny. Część sztabu szkoleniowego chce go wykorzystać na 20-kilometrową górską wędrówkę przez Dolinę Pięciu Stawów. Na szlaki wyruszą też siatkarze, ale wybrać mają mniej wymagające trasy.

Zobacz także:
Liga Narodów. Sebastian Świderski: Z wyjazdu Vitala Heynena z Chicago zrobiło się więcej zamieszania, niż powinno
Liga Narodów. Bartosz Bednorz i Bartosz Kwolek przysporzyli bólu głowy Vitalowi Heynenowi. "Nie ma łatwego zadania"

Komentarze (7)
avatar
ZIBI59
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli Heynen tak stawia sprawę to moim zdaniem powinien już od momentu rozpoczęcia zgrupowania w Zakopanym przekazać prowadzenie meczy w lidze Narodów komuś innemu choćby Bednarukowi i ogranicz Czytaj całość
avatar
Obserwatorek
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
My Polacy jesteśmy trochę dziwni . Zamiast sie cieszyć że coś super funkcjonuje to robimy wszystko żeby to rozwalić od środka . Zostawmy trenera w spokoju i pozwólmy mu wykonywać jego prace . P Czytaj całość
avatar
jotwu
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tak ,tak,przez jeden dzień przybyło więcej czucia drużyny.Większych pierdół nie dało się wymyślić? 
avatar
Ecola
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
W polskiej mentalności nie mieści się dalekowzroczność, umiejętność planowania z wyprzedzeniem, konsekwencja w działaniu. Trafnie ujął to Mickiewicz w "Panu Tadeuszu": "...szlachta na koń sięd Czytaj całość
avatar
Yareckyyy
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Proponuję pytanie do sondy "Czy dziennikarze mają dalej wałkować temat wcześniejszego powrotu trenera Vitala do Polski?"