Kwalifikacje Tokio 2020. Wojciech Drzyzga: Heynen miał przykrość wyboru. Musiał kogoś odrzucić

Newspix / Piotr Kucza/Fotopyk/Newspix.pl / Na zdjęciu: Wojciech Drzyzga
Newspix / Piotr Kucza/Fotopyk/Newspix.pl / Na zdjęciu: Wojciech Drzyzga

Jakub Kochanowski i Bartosz Bednorz nie zagrają w turnieju kwalifikacyjnym do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. - Vital Heynen, przy takim bogactwie jakości zawodników, miał przykrość wyboru - powiedział nam Wojciech Drzyzga.

Po udanym turnieju Final Six Ligi Narodów trener Vital Heynen nie miał łatwego zadania przy wyborze składu na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Wcześniej z kadry skreślił Łukasza Kaczmarka, a we wtorek postanowił zrezygnować z Jakuba Kochanowskiego i Bartosza Bednorza.

- To jest wybór trenera. Przy takim bogactwie jakości i różnorodności zawodników na bardzo podobnym poziomie, miał przykrość wyboru, bo musiał kogoś na trzy-cztery dni odrzucić. To jest odpowiedzialność, to jego autonomiczny wybór. Ilu kibiców i fachowców, to każdy będzie miał inne zdanie. Nie zamierzam podważać jego argumentacji, bo to nie ma żadnego znaczenia - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Wojciech Drzyzga.

Siatkarski komentator nie chce oceniać wyborów selekcjonera reprezentacji Polski. - Tak wybrał, uznał, że ci zawodnicy wypełnią zadanie i na tym musimy zamknąć sprawę. Takie rzeczy w grach zespołowych są bardzo trudne dla trenerów, ale i zawodników. To była na pewno trudna decyzja, ale bardziej w sferze ludzkiej - dodał Drzyzga.

ZOBACZ WIDEO: "Podsumowanie tygodnia". Piast Gliwice, Legia Warszawa i Lechia Gdańsk - kto zagra w Lidze Europy? (Cały odcinek)

Po turnieju w Chicago wielu ekspertów uważało, że w polskiej kadrze nie ma podziału na kadrę "A" i "B". To sprawia, że Heynen zmaga się z kłopotem bogactwa. - Mamy taki okres, że jest wielu zawodników, którzy pokazali dobry poziom sportowy. Jest z kogo wybierać. Trener nie może powiedzieć, że ma kłopot. Wybiera między dobrym i ciut lepszym zawodnikiem, albo nawet dwoma równymi. Rozmowa o zawodniku trzynastym czy czternastym, albo trzecim czy czwartym na danej pozycji, nie wpływa na trzon zespołu - powiedział nam Drzyzga.

- To jest krótki i intensywny turniej, obciążany dużą presją. Heynen mógł patrzeć na wszystko: na ogranie, doświadczenie, elementy techniczne, punktowe. Nie myślę, żeby ktokolwiek powinien cenzurować wybór. Gdyby to był bieg na sto metrów i Bednorz przebiegłby w 9,90, a on wziąłby Kwolka, który biegnie 10,2 to bym zapytał: co ty robisz? Może w sztafecie Kwolek lepiej pałeczkę podaje. Kwolek jest potrzebny Heynenowi zadaniowo. Wejdzie, zaserwuje, przyjmie, gdy problemy będzie miał Leon. To jest jednak analiza, którą musiał sobie przerobić trener - zakończył.

Zobacz także:
Tokio 2020: turniej kwalifikacyjny siatkarek. Joanna Wołosz: Na dziesięć meczów z Serbkami można wygrać jeden
Czarne chmury nad ONICO i siatkówką w Warszawie. Mimo to klub zachowuje spokój

Komentarze (10)
avatar
Lambo
31.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przecież dlatego potrzebny jest trener , żeby wybierał ! Dlatego muszą być odpowiedni ludzie na tym stanowisku . Metody Wagnera też się niektórym nie podobały ... 
avatar
kareta
31.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Oby te kłopoty bogactwa nie skończyły się totalną porażką. Tak już nieraz bywało. W ataku powinien zagrać Leon, jeżeli tak się nie stanie to czarno to widzę. Muzaj i Konarski nadają się wyłączn Czytaj całość
avatar
vanhorne
31.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
fajnie by bylo gdyby kazdy trener w polsce mial taki problem jak heynen, po kilku rownorzednych zawodnikow na kazda pozycje i nawet brak kurka nikogo nie martwi, bo mozna dyskutowac kto powinie Czytaj całość
zbinow
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
co on widzi w Łomaczu? ani serw,ani blok do tego przeciętny wystawiacz....wg mnie w tej chwili rozegranie to Komenda i potem Drzyzga....a od Lomacza to lepszych jest kilku młodych z Kozubem na Czytaj całość
Piotr0000
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
To drugi poważny błąd Heynena. Pierwszy to brak Komendy. Absolutna rewelacja w Chicago. I nie jest dziurą w bloku jak Łomacz.