Czarne chmury nad ONICO i siatkówką w Warszawie. Mimo to klub zachowuje spokój

Problemy spółki ONICO, właściciela klubu PlusLigi z Warszawy, narosły do tego stopnia, że trudno nie być zaniepokojonym losem siatkówki w stolicy. W najgorszym wypadku dojdzie do rozbioru drużyny Andrei Anastasiego.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
siatkarze ONICO Warszawa WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarze ONICO Warszawa
Jeżeli informacje sprzed dwóch tygodni na temat spółki ONICO były złe, to wieści nadchodzące w ostatnim dniach kwalifikują się już jako fatalne. Według portalu money.pl (tekst przeczytasz tutaj), Alior Bank wypowiedział jednemu z ważniejszych importerów paliw w Polsce trzy umowy kredytowe oraz umowę faktoringu pełnego, a jednym z powodów takiej decyzji miały być m.in. "informacje o konieczności wdrożenia działań naprawczych, w celu odbudowania kapitałów własnych, w związku z pogorszeniem sytuacji finansowej spółki".

Wilfredo Leon: Mam nadzieję, że w Gdańsku kibice też będą skandować moje nazwisko

Jakby mało było problemów właściciela klubu ONICO Warszawa, na wypowiedzenie umów kredytowych zdecydował się także ING Bank Śląski. Jak podaje serwis "Business Insider", chodzi o umowę o refinansowaniu rezerw z 2017 roku, umowę wieloproduktową z 2012 roku i umowę kredytową z 2018 roku. Decyzja ING Banku Śląskiego oznacza, że ONICO musi spłacić łącznie prawie 21 mln złotych i prawie 22 miliony dolarów amerykańskich.

Ogromne problemy spółki z pewnością miały wpływ na odwołanie przez jej radę nadzorczą Jolanty Burzyńskiej, jednego z członków zarządu. Ponadto na ostatnim walnym zgromadzeniu ONICO nie rozpatrywano m.in. sprawozdań z działalności rady nadzorczej i zarządu, a także sprawozdań finansowych spółki za zeszły rok. Nie podjęto też uchwały o podziale zysku.

ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"

Jeżeli dodać do tego wszystkiego drastyczny spadek akcji ONICO na rynku New Connect (o 40 procent, do najniższego poziomu od 2011 roku - 5,50 zł), staje się jasne, że sytuacja siatkarskiego klubu PlusLigi z Warszawy nie jest godna pozazdroszczenia. Przypomnijmy, że jeszcze dwa tygodnie temu rzecznik klubu Maciej Prusiński uspokajał kibiców: - Chciałbym podkreślić niezależność obszaru sportowego i działań klubu ONICO Warszawa od ONICO S.A. Informacje, które pojawiły się w domenie publicznej nie dotyczą działalności klubu i dokładamy wszelkich starań, aby nie miały wpływu na decyzje podejmowane przez zarząd ONICO Warszawa - odpowiedział naszemu portalowi w oficjalnym komunikacie.

Według naszych nieoficjalnych informacji w ONICO szykują się na mniej pomyślne scenariusze. Menadżerowie niektórych zawodników klubu mieli dostać wolną rękę w poszukiwaniu nowych miejsc pracy dla swoich graczy. Miasto Warszawa jest gotowe wspomóc siatkarskie ONICO kilkoma milionami złotych, ale to nie zaspokoi potrzeb drużyny, która jest warta zdecydowanie więcej niż w sezonie 2018/2019. Dlatego klub szuka kolejnych milionów do budżetu i liczy na jak najmniej drastyczne rozwiązanie problemów właściciela.

Polska - Holandia. Vital Heynen: Wybór składu na kwalifikacje to dla mnie najtrudniejsza decyzja

Klub, którego prezesem jest były siatkarz Piotr Gacek, nie popada w panikę i śmiało planuje przyszłość, o czym świadczy choćby rozpoczęcie sprzedaży karnetów. Ale kibice klubu już zaczęli narzekanie na sporą podwyżkę cen: rok temu sezonowy, normalny karnet na ONICO kosztował maksymalnie 370 złotych, teraz jego ceny wahają się od 405 do nawet 600 złotych. Teoretycznie podniesienie ceny jest uzasadnione, bo karnet dotyczy też spotkań fazy play-off i Ligi Mistrzów, ale fani stołecznego klubu nie rozumieją tej decyzji. I zastanawiają się głośno, jaka przyszłość czeka siatkarskie ONICO.

Czy ONICO Warszawa poradzi sobie mimo problemów głównego sponsora?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×