Biało-czerwona fiesta - zapowiedź III weekendu LŚ w grupie D

Wszyscy kibice biało-czerwonych długo czekali na ten weekend - wreszcie wielka Brazylia zmierzy się w Łodzi z młodą reprezentacją Daniela Castellaniego. Finowie natomiast będą walczyć na swoim terenie z Wenezuelą.

W tym artykule dowiesz się o:

Biało-czerwoni, podobnie zresztą jak reprezentacja Finlandii, pojedynki z Brazylią traktują jako doskonały moment na naukę, zbieranie nowych doświadczeń. Tym razem miejscem na solidną lekcję siatkówki będzie dla Polaków nowa hala Arena w Łodzi, dla której pojedynki polskiej ekipy z "Canarinhos" są pierwszym oficjalnym testem nowego obiektu. I choć nasi siatkarze podejmować będą przeciwnika już w sobotę oraz niedzielę, wielu kibiców wciąż przychodzi do kasy łódzkiej hali w nadziei na kupienie biletów, których już właściwie od dawna... nie ma. Mimo tego, że Daniel Castellani tegoroczną "Światówkę" traktuje jako pole do popisu dla młodych siatkarzy, nie powołując do szerokiego składu największych gwiazd polskiego volleya, kibice wypełnią hale do ostatniego miejsca, jak co roku stwarzając kapitalne widowisko.

Po czternastu dniach, które minęły od dwóch inauguracyjnych spotkań Polaków z Brazylijczykami nasi siatkarze mają szansę na to, by zaprezentować się jeszcze lepiej, tym razem przed swoimi kibicami. Pierwsze spotkanie w Sao Paulo Polacy przegrali 1:3, mecz otwierając jednak pewnie wygraną partią, udowadniając tym samym, że potrafią walczyć jak równy z równym z mistrzami świata. I choć Brazylijczycy porażkę w pierwszej odsłonie ów pojedynku tłumaczyli nadmierną presją, nie umniejsza to świetnej gry naszej przebudowanej drużyny. Drugie spotkanie toczyło się już pod dyktando "Canarinhos". Polacy zagrali wtedy w osłabieniu, bez kontuzjowanego Bartosza Kurka, który nabawił się urazu kostki w inauguracyjnym meczu. Jak się okazało kontuzja nie była poważna i młody przyjmujący zagrał znakomite spotkanie z Wenezuelą, będąc podczas drugiego starcia najskuteczniejszym zawodnikiem. Również z dobrej strony pokazali się Jakub Jarosz oraz Marcin Możdżonek, który w rankingu na najlepszego blokującego zajmuje pierwszą lokatę.

Kibice w Polsce będą mogli podziwiać grę najbardziej popularnego w naszym kraju Brazylijczyka, Giby, który po raz kolejny zaangażował się w charytatywną akcję na rzecz fundacji Herosi. Niebezpieczny jest, jak zawsze, znakomity Sergio oraz kapitalnie spisujący się Bruno, syn szkoleniowca Brazylii, Bernardo Rezende. Największym atutem polskiej drużyny będą natomiast... polscy kibice. Dla wielu debiutantów w kadrze Daniela Castellaniego występ przed tak liczną publicznością będzie wspaniałym przeżyciem i kolejnym nowym doświadczeniem. Możemy mieć tylko nadzieję, że gorący doping uskrzydli młodych reprezentantów i na boisku wykażą się ogromną wolą walki. Jak przełoży się to na wynik zobaczymy już w najbliższą sobotę i niedzielę.

Reprezentacja Finlandii w trzecim weekendzie Ligi Światowej podejmować będzie natomiast na swoim terenie Wenezuelę. Oba zespoły po czterech spotkaniach "Światówki" mają na swoim koncie cztery punkty, więc batalia między nimi będzie miała szczególne znaczenie w kontekście sytuacji tabeli grupy D.

Do fińskiej ekipy powracają rozgrywający Mikko Esko oraz kapitan drużyny Tuomas Sammelvuo, którzy nie grali w dwóch pierwszych starciach ekipy Mauro Berutto. Mimo dużego osłabienia fiński zespół zdołał ugrać jeden punkt w pojedynkach z "Canarinhos" oraz drugie spotkanie z Wenezuelą. Młodzi zawodnicy udowodnili tym samym jak ogromny drzemie w nich potencjał i wraz z każdym weekendem Ligi Światowej powinni pokazywać siatkówkę na coraz wyższym poziomie.

Na swoim terenie fińska ekipa chce wygrać dwa mecze, co niewątpliwie będzie trudnym zadaniem, bowiem Wenezuelczycy niejednokrotnie udowadniali, że w spotkaniach wyjazdowych potrafią być niezwykle mocni. Najsilniejszą bronią Wenezuelczyków będzie kapitalny Luis Diaz, który w rankingu na najlepiej atakującego zajmuje drugie miejsce ze skutecznością 56,8 proc.. Mikko Oivanen do tej pory był ostoją w przypadku wszelkich sytuacyjnych piłek dla rozgrywającego fińskiego teamu, często biorąc odpowiedzialność na swoje barki. Wynik jest jednak sprawą otwartą - możemy spodziewać się wyrównanej walki z obu stron tak, jak miało to miejsce w pierwszych potyczkach obu tych drużyn.

Terminarz spotkań III weekendu grupy D:

26 czerwca

Finlandia - Wenezuela, godz. 15:30

27 czerwca

Finlandia - Wenezuela, godz. 15:30

Polska - Brazylia, godz. 16:30

28 czerwca

Polska - Brazylia, godz. 16:30

Komentarze (0)