Mistrzostwa Europy siatkarek. Belgia - Polska. Natalia Mędrzyk: Miałyśmy wszystko w swoich rękach

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Natalia Mędrzyk w ataku
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Natalia Mędrzyk w ataku

Polskie siatkarki przegrały w czwartym meczu ME siatkarek z Belgią 2:3. Biało-Czerwone mogą szczególnie żałować porażki w drugim i piątym secie. - Można śmiało powiedzieć, że przegrałyśmy wygrany mecz - mówiła Natalia Mędrzyk.

W tym artykule dowiesz się o:

- Zdecydowanie zabrakło dziś chłodnej głowy. Można śmiało powiedzieć, że przegrałyśmy wygrany mecz. Mogłyśmy wygrać 3:1, 3:2 i najbardziej boli nas to, że w końcówkach setów nie wykorzystałyśmy swojej szansy. Trzeba przyznać, że Belgijki zagrały dziś znakomity mecz, szczególnie w polu zagrywki. To my miałyśmy wszystko w swoim rękach - zaznaczyła przyjmująca reprezentacji Polski, Natalia Mędrzyk, w rozmowie z Polsatem Sport.

W czwartym kolejnym spotkaniu na mistrzostwach Europy podopieczne Jacka Nawrockiego spisują się zdecydowanie gorzej w przyjęciu zagrywki od swoich przeciwniczek.

- Nie od dzisiaj wiadomo, że przyjęcie jest naszym gorszym elementem i rywalki wykorzystały to w stu procentach. Jest mi strasznie żal - kontynuowała przygaszona 27-latka.

ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Dziennikarze WP SportoweFakty wskazali kluczowy element, który zadecydował o awansie. "Niby prosta rzecz"

Porażka z Belgijkami oraz aktualna sytuacja w grupie D powoduje, że Biało-Czerwone już w 1/8 finału mogą trafić na reprezentację Rosji.

- Dzisiejsza porażka może wpakować nas na mecz z Rosjankami, ale to nie znaczy, że musimy to spotkanie przegrać. Niemki pokazały, że da się z nimi wygrać, więc trzeba z podniesioną głową walczyć i z takim nastawieniem wyjdziemy już jutro, na mecz z Włoszkami - zakończyła Mędrzyk.

Czytaj także:
Mistrzostwa Europy siatkarek. Porażka reprezentacji skomplikowała sytuację rywala w 1/8 finału
Mistrzostwa Europy siatkarek. Belgia - Polska: przykra niespodzianka. Zobacz oceny Polek

Źródło artykułu: