Rywalizacja o awans do ćwierćfinału rozstrzygnie się, podobnie jak wcześniejsza faza turnieju, w czterech europejskich miastach. Najbardziej emocjonująco zapowiada się konfrontacja Rosjanek z Belgią. To właśnie ta potyczka otworzy niedzielne zmagania. Sborna, jeden z kandydatów do medalu, wydaje się faworytem. Na swoim koncie podopieczne Wadima Pankova zapisały porażkę z Niemkami, co pozbawiło je pierwszego miejsca w grupie i skazało na trudniejszą przeprawę na drodze do medalu. Belgia, choć nieobliczalna, nie powinna jednak powstrzymać mistrzyń świata z 2010 roku.
Interesująco powinno być w rywalizacji Azerbejdżanu z Bułgarią. Siatkarki Giovanniego Caprary przed dwoma laty sensacyjnie awansowały do półfinału, jednak medalu nie wywalczyły. Przed nimi kolejna szansa, aczkolwiek najbliższy rywal do łatwych nie należy. Po słabym początku i wpadce z Francją, zespół Iwana Petkowa wyraźnie się odrodził.
Bardzo jednostronnie zapowiadają się konfrontacje Holandii z Grecją, Serbii z Rumunią, Włoch ze Słowacją i Turcji z Chorwacją. We wspomnianych parach faworytem są kandydatki do medalu i raczej trudno spodziewać się jakichkolwiek kłopotów z ich strony. Problemów nie powinny mieć także Niemki, które zagrają ze Słowenią. Wygrany, trafi na lepszego z pary Polska - Hiszpania.
ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski narzeka na kalendarz rozgrywek. "Co roku działacze nam to fundują. Balansujemy na krawędzi ryzyka"
Mistrzostwa Europy siatkarek. Joanna Wołosz: Po porażce z Belgią wieszano na nas psy, nazywano sierotami
Zespół z Półwyspu Iberyjskiego to przeciwnik, o którym marzyli w 1/8 finału chyba wszyscy w naszym kraju. Podopieczne Jacka Nawrockiego zmierzą się z Hiszpanią niejako w nagrodę za fantastyczną postawę w meczu z Włoszkami. To właśnie wygrana z Azzure zapewniła Biało-Czerwonym drugie miejsce w grupie i zamiast męki w 1/8 finału, zagwarantowała Polkom teoretycznie łatwego przeciwnika.
- Wiemy wszystko o zespole z Hiszpanii i rozpracowaliśmy to na czynniki pierwsze. To drużyna, która posiada bardzo duże możliwości na zagrywce. Kiedy ryzykują, potrafią odesłać rywala z kwitkiem do 15. Mają dwie bardzo dobre skrzydłowe, o naprawdę wysokim potencjale, z niezłym doświadczeniem, jedna grająca w lidze włoskiej (Jessica Rivero), druga w niemieckiej (Ana Escamilla). To wszystko powoduje, że musimy uważać. Musimy przeciwstawić się dobrym przyjęciem albo dobrą zagrywką, żeby to zniwelować. Myślę, że Hiszpania to dobrze poukładany zespół w systemie blok-obrona - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski w rozmowie z naszym portalem.
Niedzielną konfrontację z udziałem Polek obejrzy z trybun Atlas Areny komplet publiczności. Obok umiejętności technicznych, to właśnie ten element wydaje się handicapem gospodyń. Hiszpanki nie ukrywają, że obawiają się występu przed 13 tysiącami fanów. - Nie wiem, jak to jest występować przed 13 000 widzów. Nigdy nie grałam w tak wielkim obiekcie, ale wiem, że będzie to imponujące przeżycie. Do tej pory największa liczba widzów obserwowała nasze starcie grupowe ze Słowacją w Bratysławie, tam obecnych było 4150 kibiców - powiedziała w rozmowie z "Mundo Deportivo" hiszpańska skrzydłowa Ana Camillo.
Terminarz spotkań 1/8 finału:
1 września 2019:
Budapeszt:
16:00 Holandia - Grecja
18:30 Azerbejdżan - Bułgaria
Bratysława:
15:30 Rosja - Belgia
18:00 Włochy - Słowacja
Ankara:
17:00 Serbia - Rumunia
19:30 Turcja - Chorwacja
Łódź:
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)