Biało-Czerwone zakończyły turniej na 4. miejscu, co jest ich najlepszym wynikiem w mistrzostwach Europy od dziesięciu lat. Do strefy medalowej przebił się dzięki świetnej grze przed własną publicznością w Łodzi, jednak w fazie finałowej w Ankarze w dwóch meczach zdołały wygrać tylko jednego seta. W półfinale uległy Turcji 1:3, w meczu o 3. miejsce Włoszki ograły je do zera.
- Jest mi bardzo smutno, bo mogłyśmy mieć ten wymarzony medal. Jednak z czasem na pewno zdamy sobie sprawę, że zrobiłyśmy ogromny postęp i to czwarte miejsce nas ucieszy - powiedziała Stysiak w rozmowie z Polsatem Sport, zaraz po zakończeniu spotkania z wicemistrzyniami świata. - Na teraz jest ogromny ból - podkreśliła.
Siatkarka włoskiego Savino Del Bene Scandicci dodała, że Biało-Czerwone przeciwko Włoszkom zagrały poniżej swoich własnych oczekiwań zwłaszcza w pierwszym i drugim secie.
Czytaj także:
ME siatkarek. Turcy grozili w internecie Malwinie Smarzek-Godek
ME siatkarek. Najlepszy wynik Polek od 10 lat. Zobacz klasyfikację końcową turnieju
- Najgorszy był ten drugi. W trzecim była walka, podnosiłyśmy się, wierzyłyśmy, że możemy go ugrać. Gra kleiła się całkiem dobrze, o przegranej zadecydowała końcówka. Trzecią partię przegrałyśmy sportowo. Jeśli chodzi o pierwszą i drugą, jestem bardzo zła i nie wiem co powiedzieć - przyznała.
Mimo rozczarowania końcowym wynikiem zaledwie 18-letnia zawodniczka przyznała, że całe mistrzostwa były dla niej bardzo przyjemnym i cennym doświadczeniem.
- Dla mnie to świetne przeżycie. Dziękuję wszystkim, którzy nam kibicowali w czasie tego turnieju. Myślę, że wszystko jeszcze przede mną. Głowa do góry, bo to czwarte miejsce też powinno nas cieszyć - zakończyła.
ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa Europy siatkarek. Włochy - Polska. Jacek Nawrocki: Brakuje nam jeszcze, by wygrywać takie mecze
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)