AZS Częstochowa nie może liczyć na pomoc z miasta. "Naraziłoby to władze miasta na zarzut niegospodarności"

Facebook / Tomasz Kudala / facebook.com/tauronazsczestochowassa / Na zdjęciu: siatkarze AZS-u Częstochowa
Facebook / Tomasz Kudala / facebook.com/tauronazsczestochowassa / Na zdjęciu: siatkarze AZS-u Częstochowa

Działacze AZS-u Częstochowa narzekają, że miasto nie wspiera finansowo klubu. Magistrat odbija piłeczkę i tłumaczy, że nie może przekazać pieniędzy AZS-owi, który ma zobowiązania wobec miejskiej spółki.

W tym artykule dowiesz się o:

Finansowe problemy AZS-u Częstochowa nie są tajemnicą. Klub zalega pieniądze swoim byłym zawodnikom, trenerom, pracownikom, a także firmom, które świadczyły na jego rzecz różnego rodzaju usługi. Działacze w ostatnich tygodniach wdrożyli plan naprawczy i realizują układ restrukturyzacyjny. Doszli do porozumienia z większością wierzycieli i zadeklarowali spłaty pieniędzy w rozłożonych nawet na kilka lat ratach.

Osoby zarządzające AZS-em poszukują środków, dzięki którym klub wyjdzie na prostą. Z oświadczenia klubu wynika, że wkrótce może zostać ogłoszony nowy sponsor tytularny, który ma zapewnić płynne funkcjonowanie klubu. Obecnie trwa weryfikacja dokumentów niezbędnych do podpisania umowy. Działacze narzekają za to na brak współpracy z miastem.

"Na rok 2019 zostało zabudżetowane przez Radnych Miasta Częstochowy 1 mln złotych na promocje miasta poprzez siatkówkę. AZS nie otrzymał w tym roku od miasta żadnego wsparcia finansowego, a przetarg na wspomniany powyżej cel nie został ogłoszony. Miasto jednak uważa, że z tych pieniędzy nie zostało nic… Fakt dziwi tym bardziej, że nie tak dawno zostały ogłoszone i rozstrzygnięte przetargi na żużel oraz piłkę nożną w planowanych kwotach czyli 3,5 mln oraz 1,5 mln - czyli w kwotach tożsamych z zaplanowanym budżetem" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez klub.

ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa Europy siatkarek. Malwina Smarzek-Godek: Chciałoby się więcej. Nie cieszymy się z czwartego miejsca

Z informacji przekazanej nam przez Urząd Miasta Częstochowy wynika, że AZS obecnie nie ma co liczyć na pomoc z magistratu. Powodem jest zadłużenie wobec miejskiej spółki.

- W obecnej sytuacji, w której AZS Częstochowa ma od dłuższego czasu poważne zaległości płatnicze wobec spółki miejskiej - Hali Sportowej Częstochowa, nie ma możliwości finansowego wsparcia klubu. Byłoby to niezgodne z zasadami wydatkowania środków publicznych i naraziłoby władze miasta na zarzut niegospodarności. Oczywiście trzymamy kciuki za to, aby klub się odrodził. W przypadku spłaty należności i uzyskania licencji - przekazał nam rzecznik UM Częstochowy, Włodzimierz Tutaj.

AZS nie otrzymał licencji na grę w Krispol 1. lidze, a taka decyzja PZPS spowodowana była brakiem zawarcia ugód z wierzycielami. Działacze nie ukrywają, że jeżeli nie uda im się porozumieć w sprawie spłaty zaległości, spółka ogłosi upadłość.

Zobacz także:
Mistrzostwa Europy siatkarzy. Vital Heynen: Dla Bartka Kurka jest jeszcze za wcześnie. Ale na Puchar Świata pojedzie
Mistrzostwa Europy siatkarzy. Michał Kubiak: To skandal, że niektórzy prosto z mistrzostw Europy polecą na Puchar Świata

Komentarze (0)