Mistrzostwa Europy siatkarzy. Belgowie uratowali dwa punkty. Drugie zwycięstwo Słowaków
Brukselska część mistrzostw Europy siatkarzy przyniosła w sobotę przede wszystkim pasjonujące spotkanie Belgów z Niemcami wygrane przez tych pierwszych po tie-breaku. Zwycięstwo odniosła również Słowacja, która w czterech partiach pokonała Austrię.
Zobacz galerię z meczu Grecja - Francja
Czerwone Smoki od początku zmuszone były do gonienia rezultatu. W pierwszym secie zmuszone były do odpierania ataków Denisa Kaliberdy i Christiana Fromma, ale w końcowych fragmentach tej części gry Niemcy sprezentowali masę punktów rywalom po własnych błędach, przez co stracili czteropunktową przewagę i przegrali partię do 23. W drugiej od początku do końca inicjatywa była po stronie Belgów, którzy od początku do końca panowali nad przebiegiem wypadków i wygrali do 17.
Wtedy jednak zaczęły się kłopoty, bo od trzeciego seta duet Hendrik Tuerlinckx-Sam Deroo przestał wystarczać na Niemców. Po stronie drużyny prowadzonej przez Andreę Gianiego przebudził się gracz Trefla Gdańsk Ruben Schott, który był nie do zatrzymania w polu serwisowym. Niemcy prowadzili już 16:6, choć mało brakowało, a całą przewagę by w końcówce stracili. Ostatecznie wygrali, ale "tylko" do 22. Tego błędu nie popełnili w czwartym secie, w którym nie dali się dogonić i triumfowali 25:15.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Skomplikowane zasady rozgrywania meczów. Polacy mogą przejechać pół EuropyNiemcy: Kampa, Kaliberda, Krick, Grozer, Fromm, Brehme, Zenger (libero) oraz Hirsch, Karlitzek, Zimmermann, Schott, Zenger (libero)
Belgia: D'Hulst, Deroo, Van de Velde, Tuerlinckx, Rousseaux, Van de Voorde, Stuer (libero) oraz Valkiers, van den Dries, Ribbens, Coolman, Grobelny, Baetens, Ribbens (libero)
***
Trudno było dorównać tym emocjom Słowakom i Austriakom, którzy później wybiegli na płytę hali w Brukseli. Ciekawie zaczęło się robić, gdy ci drudzy wygrali pierwszą partię stosując bardzo prostą zasadę "kto zagrywa, ten wygrywa". Ekipa Michaela Warma posłała w premierowej odsłonie aż pięć asów serwisowych, a do tego w kontrach doszła znakomita dyspozycja Thomasa Zassa. Efekt? Wygrana 25:19.
Zobacz także: Niespodzianka w "polskiej" grupie, Czarnogórcy rozbili Estonię
Tak, to tylko rozjuszyło reprezentację Słowacji, która aspiruje do tego, by z tej grupy awansować do 1/8 finału. Aż osiem punktów w drugiej części gry zdobył atakujący Peter Michalovic, a jego drużyna pozwoliła rywalom zdobyć 20 punktów, choć początkowo przegrywała 6:8. Podobny scenariusz miał trzeci set, w którym obok Michalovicia wykazał się Tomas Krisko zdobywając dziewięć "oczek", a Słowacja wygrała do 21.
W czwartej partii nasi południowi sąsiedzi zwieńczyli dzieło wygrywając 25:15. Drużyna trenera Andreja Kravarika odniosła drugie zwycięstwo podczas europejskiego czempionatu.
Słowacja - Austria 3:1 (19:25, 25:20, 25:21, 25:15)
Słowacja: Zatko, Patak, Krajcović, Michalović, Krisko, Ondrović, Vitko (libero) oraz Gavenda, Palgut, Firkal, Ihnat (libero)
Austria: Thaller, Menner, Grabmueller, Zass, Berger, Wohlfahrstatter, Kroiss (libero) oraz Troethann, Tusch, Landfahrer.
Tabela grupy B:Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Punkty | Sety |
---|---|---|---|---|---|
1. | Belgia | 2 | 2-0 | 5 | 6:2 |
2. | Słowacja | 2 | 2-0 | 5 | 6:3 |
3. | Serbia | 1 | 1-0 | 3 | 3:0 |
4. | Hiszpania | 1 | 0-1 | 1 | 2:3 |
5. | Niemcy | 2 | 0-2 | 1 | 2:6 |
6. | Austria | 2 | 0-2 | 0 | 1:6 |