Mistrzostwa Europy siatkarzy. Niemoc Estończyków trwa, komplet punktów Czechów

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Czech
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Czech

Czesi trzeciego dnia mistrzostw Europy bardzo pewnie pokonali Estończyków 3:0. Bohaterem spotkania został Jan Hadrava. Atakujący AZS-u Olsztyn dwiema punktowymi zagrywkami w trzecim secie dał Czechom pierwsze zwycięstwo na tych ME.

Zarówno Czesi, jak i podopieczni Gheorghe'a Cretu nie zaliczą początku tych mistrzostw Europy do udanych. Nasi południowi sąsiedzi nie sprostali pierwszego dnia ME Ukraińcom, natomiast wczoraj Estończycy niespodziewanie ulegli siatkarzom z Czarnogóry debiutującym na europejskim czempionacie 0:3.

Mecz rozpoczął się od udanej serii zagrywek w wykonaniu Jana Hadravy, a ich rywale rozpoczęli to starcie bardzo bojaźliwie (0:3). Bardzo szybko Kert Toobal starał się szukać niekonwencjonalnych rozwiązań, posyłając piłkę do rzadko eksploatowanego Aganitsa. On jednak, podobnie jak liderzy estońskiej drużyny, nie był w stanie przełamać niemocy Estończyków. Nastroje w zespole z kraju ze stolicą w Tallinie z każdą przegraną akcją były coraz gorsze, a złość okazała się być złym doradcą (6:12). Na placu gry pojawił się drugi atakujący reprezentacji Estonii, Martti Juhkami, ale zaznaczył swoją obecność głównie atakiem w aut bez udziału bloku (8:17). O pierwszym secie Estończycy z pewnością chcieli jak najszybciej zapomnieć, bo zakończył się on deklasacją ich drużyny (18:25).

Reakcja Estonii na wydarzenia boiskowe była wzorowa. As serwisowy Roberta Tahta i blok na Donovanie Dzavoronoku dodały dużo wiary siatkarzom z "Eesti" (1:5). Obraz gry nieco się wyrównał, a duża liczba błędów własnych w polu zagrywki długo uniemożliwiła Czechom "pogoń" za wynikiem. W końcówce drugiej partii zespół prowadzony przez Michala Nekolę podgrzał temperaturę na boisku. Niedostatek asów serwisowych posyłając dwie "bomby" zrekompensował Czechom Jan Galabov, wyprowadzając swoją ekipę na prowadzenie (21:20). Ostatecznie nasi południowi sąsiedzi mieli w górze kilka piłek setowych, ale w swoje ręce sprawy musiał wziąć Hadrava i posłał zagrywkę między dwóch estońskich przyjmujących (34:32).

ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski narzeka na kalendarz rozgrywek. "Co roku działacze nam to fundują. Balansujemy na krawędzi ryzyka"

Estończycy w trzecim secie uśpili nieco czujność Czechów, po wybloku Ardo Kreeka i ataku tegoż samego środkowego reprezentacji Estonii w kontrze to jego koledzy prowadzili 15:14. To im wychodziło teraz wszystko. Po ataku Tahta z piłki sytuacyjnej piłka ugrzęzła pomiędzy rękami blokujących a siatką, nie dając im większych szans na asekurację i o czas zmuszony był poprosić trener Czechów (20:17). Ponownie Estończycy nie mogli postawić kropki nad "i", piłkę na wagę zwycięstwa w tym secie miał Taht, ale nawet challenge nie pomógł zespołowi z kraju nadbałtyckiego. Momentu słabości nie miał za to Hadrava, dwa asy serwisowe z rzędu przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść reprezentacji Czech (28:26).

ME 2019, gr. D:

Czechy - Estonia 3:0 (25:18, 34:32, 28:26)

Czechy: Hadrava, Dzavoronok, Zajicek, Galabov, Janouch, Sedlacek, Kunc (libero) oraz Monik, Finger, Bartos, Sobotka, Janku.

Estonia: Kreek, Toobal, Teppan, Taht, Kollo, Rikberg (libero), Aganits oraz Juhkami, Keel.

Tabela grupy D:

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1. Polska 2 2-0 6:1 6
2. Holandia 3 2-1 6:3 6
3. Czarnogóra 2 1-1 3:3 3
4. Czechy 2 1-1 4:3 3
5. Ukraina 2 1-1 3:4 3
6. Estonia 3 0-3 1:6 0

Zobacz również:
Mistrzostwa Europy siatkarzy. Niespodzianka w "polskiej" grupie, Czarnogórcy rozbili Estonię
Mistrzostwa Europy siatkarzy. Zobacz tabelę po wygranej Polaków z Holendrami

Komentarze (1)
avatar
Janutek
16.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to już chyba koniec ery Cretu w Estonii