Mistrzostwa Europy siatkarzy. Dzień bez Polaków, ale z hitami. Trwa walka o awans do 1/8 finału

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: reprezentacja Włoch siatkarzy
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: reprezentacja Włoch siatkarzy

Po trzech dniach gry z rzędu reprezentacja Polski w środę ma wolne od gry na ME siatkarzy. Ale dla siatkarskich kibiców nie zabraknie atrakcji, bo w grupach trafiają na siebie najwięksi, jak Francuzi na Włochów czy Belgowie na Serbów.

W Montpellier reprezentacja Francji zmierzy się z drużyną Włoch. Obie - jak dotąd - nie zaznały porażki w turnieju. Oznacza to, że spotkanie pomiędzy tymi ekipami rozstrzygnie o pierwszym miejscu w grupie i - teoretycznie - lepszej pozycji startowej do 1/8 finału.

Czytaj też: Artur Szalpuk: Jeśli rywal gra słabo, musimy go dobić jak najmocniej się da

- Znam się z wieloma zawodnikami, ale na boisku przyjaźni nie będzie - zapowiada Earvin Ngapeth, gracz Zenitu Kazań niegdyś występujący w Modenie - Ale mamy w pamięci to, że podczas igrzysk w Rio byli pewni awansu i przegrali mecz z Kanadą, który sprawił, że nie awansowaliśmy do ćwierćfinału. Obiecaliśmy sobie, że kiedyś to sobie odbijemy. Nie wiem, jeszcze kiedy i gdzie... - żartował francuski przyjmujący na łamach "L'Equipe".

Włosi w środę pokonali 3:1 Bułgarię, która jest już pewna trzeciego miejsca na koniec zmagań w grupie. Mecz Francja - Włochy poprzedzi spotkanie Portugalii z Rumunią, którego stawką będzie awans do fazy pucharowej. Warto dodać, że w środę zmagania w grupie A się zakończą, podobnie zresztą jak w grupie C.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Heynen musiał doprowadzić Śliwkę do porządku. "Szybko sprowadził mnie na ziemię"

A tam też do rozegrania został mecz o pierwsze miejsce w grupie, choć sytuacja Rosji i Słowenii wygląda nieco inaczej. Sborna ma komplet zwycięstw, a Słowenia jedną porażkę. Jeśli jednak ekipa Andrei Gianiego zwycięży w trzech setach lub wysoko w czterech, może jeszcze Rosjan przeskoczyć. O przedłużenie występu na Eurovolleyu zagra reprezentacja Finlandii, która musi pokonać Turcję, by grać dalej.

W grupie B do zakończenia zmagań jeszcze nieco więcej, ale o 20:30 w Antwerpii dojdzie do starcia Belgów i Serbów. Tu także można podkreślić, że oba zespoły na razie przez turniej mkną bez porażki. Preludium do tego spotkania będzie spotkanie Niemcy - Słowacja. Dla tych drugich o tyle ważny, że to będzie ich ostatni mecz w grupie. Jeśli go wygrają, przypieczętują awans do 1/8 finału. Jeśli nie - będą skazani na kibicowanie innym.

Zobacz także: Wilfredo Leon zaskoczył swoją zagrywką (wideo)

Tymczasem w polskiej grupie D trwa jeszcze walka o awans. Estonia, która nie ma już szans na fazę pucharową, zmierzy się z Ukrainą, a Holendrzy zmierzą się z Czechami. Tu w korespondencyjnych pojedynkach ważą się jeszcze losy drugiej, trzeciej i czwartej lokaty. Na razie wiceliderem są Pomarańczowi, ale mają o jedno spotkanie rozegrane więcej od Ukraińców, którzy jeszcze w czwartek zmierzą się z reprezentacją Polski.

Środa (18 września) w mistrzostwach Europy siatkarzy:

Grupa A (Montpellier):

14:00, Portugalia - Rumunia
20:30, Francja - Włochy

Grupa B (Antwerpia):

17:30, Niemcy - Słowacja
20:30, Belgia - Serbia

Grupa C (Lublana):

17:30, Słowenia - Rosja
20:30, Finlandia - Turcja

Grupa D (Amsterdam):

16:00, Ukraina - Estonia
20:00, Holandia - Czechy

Źródło artykułu: