Mistrzostwa Europy siatkarzy 2019. Pustki na trybunach. Polacy i Słoweńcy ratują sytuację

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: mecz Rumunia - Grecja
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: mecz Rumunia - Grecja

50 kibiców przyszło na mecz mistrzostw Europy Hiszpania - Niemcy. To chyba antyrekord wszech czasów, sytuacja uwłaczająca randze zawodów. W ogóle podczas trwającego turnieju z frekwencją jest dramatycznie.

W tym artykule dowiesz się o:

Od tegorocznej edycji mistrzostw Europy w siatkówce rozszerzono liczbę uczestników z 16 do 24. Otworzyło to furtkę dla nowych zespołów, które wcześniej miały ogromny problem z uzyskaniem awansu do turnieju. Nowością jest także powierzenie organizacji aż czterem państwom - Belgii, Francji, Holandii oraz Słowenii. Trudno mówić jednak o rozwoju i popularyzacji dyscypliny.

Frekwencyjny dramat

Hale świecą pustkami - to niemal stały element tegorocznych mistrzostw. W blisko połowie meczów fazy grupowej (27 z 60) na trybunach zasiadało mniej niż 1000 widzów! Oczywiście, spotkania Portugalia - Rumunia czy Macedonia - Białoruś nie dostarczają być może wielu emocji. Widok pustych trybun jest jednak przykry i dla zawodników, i organizatorów.

Mecz Rumunia - Grecja zgromadził na trybunach 104 osoby. Podobnym zainteresowaniem cieszą się spotkania w niższych ligach w Polsce. Wydawało się, że poziom frekwencyjnej żenady został już osiągnięty. Okazało się, że byliśmy w błędzie.

ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Polska - Ukraina. Dawid Konarski: To były sparingi. Jesteśmy fajnie rozgrzani

50 widzów na meczu Niemców

W oficjalnych danych przedstawionych przez CEV na rozgrywanym w Antwerpii meczu Hiszpania - Niemcy pojawiło się... 50 kibiców. Początkowo wyglądało to na kiepski żart lub pomyłkę administratorów strony internetowej mistrzostw. Zdjęcia z hali rozwiewają jednak wszelkie wątpliwości.

Tak, spotkanie w ramach mistrzostw Europy, decydujące o dalszym losie reprezentacji Hiszpanii, oglądało na żywo 50 osób, co najlepiej obrazuje skalę problemu. Najprawdopodobniej można także powiedzieć o antyrekordzie wszech czasów pod tym względem.

Średnia widzów na meczach fazy grupowej wyniosła 2378. Ta statystyka mocno podreperowana została przez Słoweńców i Polaków, którzy - jak zwykle - nie zawiedli.

Nie najlepiej jest również pod względem infrastruktury. Polacy po trzech meczach rozegranych w mogącej pomieścić ponad 11 tys. widzów Ahoy Arenie, przenieśli się do niewielkiego obiektu w Amsterdamie. Paweł Zatorski porównał tę halę do polskich OSiR-ów, w jakich rozgrywano mecze kilkanaście lat temu (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ). Spory problem mieli komentatorzy telewizyjni, którzy aby dostać się na swoje stanowisko w Amsterdamie musieli... wejść po drabinie.

Polacy i Słoweńcy na ratunek

Na szczęście podczas tegorocznych mistrzostw odnotować można również chlubne przykłady spotkań, podczas których hale wypełniły się niemal po brzegi. Rekord fazy grupowej ustanowiono przy okazji meczu Holandia - Polska. W Ahoy Arenie zasiadło 11000 widzów, z czego większość stanowili fani Biało-Czerwonych.

Równie dużym zainteresowaniem cieszyło się spotkanie Słowenia - Rosja, które przyciągnęło na trybuny 10 731 kibiców. W pierwszej piątce najchętniej oglądanych meczów, aż trzy odbyły się z udziałem Słoweńców, czyli gospodarzy grupy C.

Organizatorzy z pewnością liczą na poprawę frekwencji przy okazji fazy finałowej i z zazdrością patrzą na Polskę, gdzie odbyły się poprzednie mistrzostwa.

Kibice siatkówki wypełnili PGE Narodowy

Przed dwoma laty zmagania najlepszych siatkarzy odbywały się w Polsce, w halach w Gdańsku, Szczecinie, Krakowie i Katowicach. Pierwszy mecz z udziałem Biało-Czerwonych zorganizowano z kolei na PGE Narodowym.

Trybuny wypełniły się do ostatniego miejsca. Spotkanie z Serbią obejrzało 65407 kibiców! To niemal połowa łącznej liczby widzów podczas wszystkich 60 meczów fazy grupowej podczas tegorocznych ME.

Polacy po raz kolejny pokazali, że po prostu kochają siatkówkę. Nawet podczas meczów bez udziału naszej reprezentacji, frekwencja ani razu nie spadła poniżej 2000 i to wszystko pomimo słabego występu Biało-Czerwonych, którzy zajęli 10. miejsce.

Rozszerzenie liczby uczestników oraz organizacja mistrzostw w czterech państwach miały przyczynić się do rozwoju dyscypliny. To jednak nie do końca się udało, a widok pustych hal jest co najmniej smutny.

Mecze z najwyższą i najniższą frekwencją podczas ME:

MeczGrupa / MiejsceFrekwencja
Holandia - Polska D / Rotterdam 11000
Słowenia - Rosja C / Lublana 10731
Słowenia - Finlandia C / Lublana 7863
Francja - Włochy A / Montpellier 7114
Słowenia - Macedonia C / Lublana 6181
***
Bułgaria - Rumunia A / Montpellier 190
Białoruś - Rosja C / Lublana 125
Serbia - Austria B / Antwerpia 120
Rumunia - Grecja A / Montpellier 104
Hiszpania - Niemcy B / Antwerpia 50

Średnia widzów w poszczególnych grupach:

GrupaKrajŁączna liczba widzówŚrednia
A Francja 32767 2184
B Belgia 23770 1585
C Słowenia 48136 3209
D Holandia 38000 2533
Łącznie 142673 2378


Czytaj także:

Polska - Ukraina: misja wykonana. Co nam "zmaluje" jeszcze Vital Heynen?
"Nieudana bitwa z Polakami". Ukraińskie media komentują porażkę

Źródło artykułu: