Rywalizacja o mistrzostwo Europy nigdy nie była specjalnością polskich siatkarzy. Dość powiedzieć, że Biało-Czerwoni, którzy trzykrotnie zdobywali tytuł mistrza globu, tylko raz sięgnęli po prymat na Starym Kontynencie. W 2009 roku zespół prowadzony przez Daniela Castellaniego pokonał w finale Francję 3:1. W całym turnieju nasi siatkarze odnieśli wówczas komplet ośmiu zwycięstw, zasłużenie sięgając po złote medale.
Od tamtej pory reprezentacja Polski jeszcze tylko raz znalazła się na podium europejskiego czempionatu. W 2011 roku zespół prowadzony przez Andreę Anastasiego uplasował się na najniższym stopniu podium. Z obecnej kadry, wspomniany sukces doskonale pamiętają Piotr Nowakowski, Michał Kubiak i Fabian Drzyzga, którzy brązowe krążki mają w swojej kolekcji.
Dwa lata później, apetyty na sukces były spore, jednak na przeszkodzie stanęła reprezentacja Bułgarii. Dla polskich kibiców był to moment szczególnie bolesny, bowiem Biało-Czerwoni nie zwykli przegrywać przed własną publicznością. Tym razem jednak 6250 kibiców zgromadzonych w Ergo Arenie było świadkami wielkiego show w wykonaniu Cwetana Sokołowa, który zdobywając 35 punktów, poprowadził swoich kolegów do wygranej po dramatycznym tie-breaku.
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Bologna FC - AS Roma. Łukasz Skorupski nie powstrzymał faworyta [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W 2015 roku Polacy przystąpili do rywalizacji o mistrzostwo Europy wyniszczeni i podłamani wcześniejszą rywalizacją w Pucharze Świata. W takich okolicznościach medal byłby sporym sukcesem. Niestety się nie udało, bowiem na drodze Biało-Czerwonych stanęła wkraczająca do elity Słowenia. Podopieczni Andrei Gianiego szybko objęli prowadzenie w meczu 2:0 i choć drużynie prowadzonej przez Stephane'a Antigę udało się doprowadzić do tie-breaka, to ostatnie słowo należało do przeciwników.
Słowenia okazała się katem Polaków również w kolejnej edycji mistrzostw Europy. Mimo że w fazie grupowej zespół z Bałkanów nie imponował, zapewniając sobie awans do strefy barażowej po wygranej nad Hiszpanią, to w walce o ćwierćfinał zawodnicy Slobodana Kovaca wspięli się na wyżyny umiejętności, rozbijając zespół Ferdinando De Giorgiego w trzech setach. Medalu Słoweńcy jednak nie zdobyli, bowiem w ćwierćfinale otrzymali surową lekcję siatkówki od Rosjan.
Przed meczem półfinałowym można powiedzieć, że do trzech razy sztuka. Tym razem jednak ekipa z Bałkanów będzie rywalem Polaków już w strefie medalowej. Po wygranej nad Rosjanami drużyna Alberto Giulianiego będzie chciała pójść za ciosem i nawiązać do wyniku sprzed czterech lat. Tym bardziej że rywale Biało-Czerwonych wystąpią przed własną publicznością. Jak pokazuje jednak historia, naszym zawodnikom na własnym terenie wiodło się gorzej niż na wyjazdach. Istnieje więc spora szansa, że po przełamaniu ośmioletniej niemocy, podopieczni Viatala Heynena pójdą za ciosem i wywalczą miejsce w paryskim finale.
Występy polskich siatkarzy na mistrzostwach Europy w XXI wieku:
Rok | Gospodarz | Miejsce |
---|---|---|
2001 | Czechy | 5 |
2003 | Niemcy | 5 |
2005 | Serbia i Czarnogóra/ Włochy | 5 |
2007 | Rosja | 11 |
2009 | Turcja | 1 |
2011 | Austria/ Czechy | 3 |
2013 | Dania/ Polska | 9 |
2015 | Bułgaria/ Włochy | 5 |
2017 | Polska | 10 |
2019 | Belgia/ Francja/ Holandia/ Słowenia | ? |
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)