Poszło lekko, łatwo i przyjemnie - tak podsumować można kolejne zwycięstwo reprezentacji Polski w Pucharze Świata w Japonii. Spotkanie z Australią w Hiroszimie okazało się dla naszego zespołu spacerkiem (wynik 3:0 - relacja TUTAJ>>).
Według oficjalnych statystyk FIVB Polacy potrzebowali tylko 67 minut, by odprawić rywali z kwitkiem (licząc z przerwami między setami - 73 minuty).
Popisem Biało-Czerwonych była zwłaszcza partia numer trzy. Zespół Vitala Heynena pokonał Australijczyków 25:9. Pogrom, deklasacja, różnica klas! A jednocześnie rekord tegorocznego Pucharu Świata. We wcześniejszych spotkaniach najwyższe zwycięstwo w secie odnieśli Amerykanie (25:10 z Tunezją).
ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Vital Heynen podsumował turniej. Jego słowa dają do myślenia
W całym meczu Polacy pozwolili rywalom ugrać 47 punktów. Nie jest to najlepszy wynik PŚ 2019. We wspomnianym spotkaniu USA - Tunezja drużyna z Afryki zdobyła zaledwie 45 pkt.
Reprezentacja Polski zajmuje drugie miejsce po ośmiu kolejkach Pucharu Świata. W niedzielę (13.10., godz. 8.00) czeka ją hitowy pojedynek z prowadzącą w tabeli Brazylią. Następnie zmierzy się także z Kanadą (14.10., godz. 5.30) oraz z Iranem (15.10., godz. 5.30).
Zobacz także: Puchar Świata siatkarzy. Sprawdź, co musi się stać, by Polska wygrała turniej (terminarz)
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)