System "każdy z każdym" sprawia, że Puchar Świata nie ma stricte meczu finałowego, który decyduje o tym, kto zdobywa trofeum, ale do takowego urasta właśnie starcie w 9. kolejce pomiędzy Polską i Brazylią. Biało-Czerwoni po ośmiu spotkaniach mają na koncie jedną porażkę z USA. Canarinhos na razie przechodzą przez japoński turniej bez przegranej. Wspominanych Amerykanów pokonali i to w trzech partiach.
- Liczyliśmy na to, że Stany Zjednoczone troszeczkę powalczą. Oni cisnęli, ale było widać, że Brazylia była na tyle mocna, że wygrała. Nawet Stany poddały się w trzecim secie. Trener nas uczula na to, że każdy mecz to inna historia i tak staramy się przejść przez ten turniej - ocenił Karol Kłos w wywiadzie dla Polsatu Sport.
Czytaj też: Joandry Leal czy Wilfredo Leon? "To są bardzo podobni zawodnicy"
- Od zawsze mówię, że koncentrujemy się przede wszystkim na sobie. Jeśli my zagramy dobre spotkanie, to w obecnej siatkówce nie ma drużyny, która mogłaby z nami wygrać - twierdzi kapitan Biało-Czerwonych, Michał Kubiak. I dodaje: - To nie jest "bufonada", tylko fakt. Mamy wystarczająco dużo argumentów, by im się przeciwstawić i wyjść z tego starcia obronną ręką.
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Polska - Macedonia Północna. Feta po meczu z Macedonią Północną? "Jesteśmy przygotowani na awans"
Rzeczywiście, jeśli patrzeć na ostatnie spotkania w wykonaniu ekipy trenera Vitala Heynena, to wygrane z Rosją, Egiptem i Australią osiągnięte zostały w sposób naprawdę widowiskowy. Szkoleniowiec reprezentacji Polski rotował w nich składem, dzięki czemu udało się zaoszczędzić siły na trzy ostatnie spotkania.
- Cieszę się, że mogę pomóc drużynie i dać odpocząć Wilfredo. Nie jest łatwo go zastąpić, bo gra niesamowicie i wnosi mnóstwo jakości. Staram się grać jak najlepiej i być wsparciem dla zespołu - powiedział Artur Szalpuk na antenie Polsatu Sport. Przyjmujący PGE Skry Bełchatów wystąpił w dwóch ostatnich meczach i to z całkiem niezłym skutkiem.
Z drugiej strony wyniki osiągane przez reprezentację Brazylii podczas tegorocznego Pucharu Świata mają prawo robić wrażenie. Zespół trenera Renana Dal Zotto nie tylko wygrał wszystkie spotkania. Jak na razie w ośmiu pojedynkach stracił zaledwie dwa sety. Z tego powodu samo zwycięstwo Polaków w niedzielę może nie wystarczyć do tego, by przedrzeć się na pierwsze miejsce i zgarnąć Puchar Świata.
W wariancie najbardziej optymistycznym poza zwycięstwem 3:0 w niedzielę polscy siatkarze musieliby pokonać także Kanadę i Iran w trzech partiach, a także liczyć na to, że jeszcze któraś z pozostałych ekip, z którymi zmierzy się Brazylia (Japonia i Włochy) także urwą wicemistrzom świata przynajmniej jedną partię. Scenariusz szczegółowo opisany został TUTAJ.
Warto też dodać, że trzy z czterech ostatnich meczów o stawkę pomiędzy Polską a Brazylią zakończyły się wygraną Biało-Czerwonych. Jednak w ostatnim bezpośrednim starciu – podczas tegorocznego Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w Krakowie - lepsi byli Canarinhos. Ale jako że nasi siatkarze nie patrzą w przeszłość, a w przyszłość, przypominamy, że początek meczu w Hiroszimie zaplanowano na godzinę 8:00 polskiego czasu.
Polska - Brazylia / niedziela, 13 października 2019 r., godz. 8:00
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)