Puchar Świata siatkarzy. Polska - Brazylia. Joandry Leal czy Wilfredo Leon? "To są bardzo podobni zawodnicy"

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Wilfredo Leon

W niedzielę przed reprezentacją Polski najważniejsze spotkanie w Pucharze Świata. Rywalem będą Brazylijczycy, którzy prowadzą w tabeli. - To będzie kluczowy mecz, jeśli chodzi o podium - stwierdził Damian Dacewicz.

Po dniu wolnym obie ekipy przystąpią do meczu 9. kolejki zmagań w Pucharze Świata. Do tej pory reprezentacja Brazylii nie przegrała żadnego spotkania i straciła zaledwie dwa sety. Polacy przegrali starcie z Amerykanami, ale wyprzedzają ich w tabeli, ciągle mając szansę na wygraną w Pucharze Świata.

W szeregach Brazylii od tego sezonu występuje Joandry Leal. Początkowo trudno było mu się odnaleźć w zespole i w swoich pierwszych występach nie zachwycał. Jednak przez cały sezon dograł się z resztą składu i teraz jest już znaczącym wzmocnieniem.

Czytaj też: 
-> Puchar Świata siatkarzy. Co Polacy muszą zrobić, żeby wygrać turniej? (terminarz)
-> Puchar Świata siatkarzy. Michał Kubiak: Jeżeli gramy dobre spotkanie, to nie ma drużyny, która mogłaby nas pokonać

W podobnej sytuacji w naszej kadrze jest Wilfredo Leon, któremu okres karencji skończył się pod koniec lipca i od tej pory jest sporym wzmocnieniem naszej reprezentacji i prawdopodobnie obaj zawodnicy w niedzielę spotkają się po dwóch stronach siatki.

ZOBACZ WIDEO: El. Euro 2020: Łotwa - Polska. Krychowiak nie zgadza się z krytycznymi słowami Glika. "Każdy powinien być zadowolony z tego meczu"

- To jest wielkie wzmocnienie ofensywy na lewym skrzydle, dołożenie wielu ciekawych akcji z szóstej strefy, piekielnie mocna zagrywka. To są bardzo podobni zawodnicy. Kibice, którzy interesują się siatkówką na pewno pamiętają, jak ta para grała w reprezentacji Kuby i zdobywała wicemistrzostwo świata w 2010 roku. To oni dźwigali ciężar gry na swoich barkach. Zobaczymy, który w tym meczu będzie w stanie bardziej pomóc swojej reprezentacji. My oczywiście trzymamy kciuki za Leona - powiedział Damian Dacewicz w rozmowie z Polsatem Sport.

Były siatkarz uważa, że o ile starcie z Brazylijczykami będzie istotne, tak nie można bagatelizować kolejnych rywali. - Myślę, że to będzie kluczowy mecz, jeśli chodzi o podium. Nie możemy zapomnieć o spotkaniach, które zostaną nam do końca turnieju. Jest przecież niewygodna, groźna reprezentacja Iranu z dużą rotacją w składzie i dużym potencjałem. Najpierw Brazylia, a potem myślimy co dalej - zakończył.

Starcie Polska - Brazylia odbędzie się w niedzielę o godz. 8:00 (czasu polskiego).

Źródło artykułu: