W sobotnie popołudnie kibice ŁKS-u Commercecon Łódź i Energi MKS Kalisz zameldowali się w Sport Arenie. Mistrzynie Polski misję obrony tytułu rozpoczęły od domowego starcia. Z powodu kontuzji mięśniowej z gry w pojedynku wyłączona była przyjmująca gospodarzy, Daria Szczyrba.
Początek spotkania był wyrównany, obie ekipy wymieniały się ciosami i żaden zespół nie był w stanie odskoczyć. W końcu jednak kaliszanki zaczęły spisywać się lepiej w polu zagrywki, wyszły na prowadzenie 18:14. Katarina Lazović wzięła wszystko na siebie. Świetnie funkcjonowała współpraca z Evą Mori.
Czytaj też:
-> LSK: udany debiut Stephane'a Antigi. Developres SkyRes Rzeszów lepszy od DPD Legionovii Legionowo na otwarcie sezonu
-> Nowa liga, nowe hobby? Gwiazda PlusLigi w Polsce chce się nauczyć wędkować
ŁKS odrobił stratę, wytrzymał trudną końcówkę, a kropkę nad "i" postawiła właśnie słoweńska rozgrywająca, podpisując się efektowną kiwką.
Druga partia była łudząco podobna do pierwszej. MKS trzymał inicjatywę po swojej stronie, lepiej spisując się przede wszystkim w ataku. Ponownie - ŁKS zaczął odrabiać. Poskutkowało wprowadzenie Izabeli Kowalińskiej i Aleksandry Wójcik. Wyrównaną końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęły łodzianki dzięki świetnej zagrywce Klaudii Alagierskiej.
ŁKS poszedł za ciosem. A przynajmniej początkowo. Przy stanie 8:7 nastąpiła bardzo długa przerwa. Prawdopodobnie ze względu na błąd ustawienia ekipy z Kalisza. Trener Jacek Pasiński w efekcie zobaczył żółtą kartkę, a Eva Mori po tak długim oczekiwaniu w końcu zepsuła zagrywkę.
Sytuacja powtórzyła się kilka minut później, co zupełnie wytrąciło z gry gospodynie. Do trzech razy sztuka. ŁKS ponownie odrobił stratę i zwyciężył za trzy punkty.
ŁKS Commercecon Łódź - Energa MKS Kalisz 3:0 (25:22, 25:23, 25:22)
ŁKS: Mori, Bociek, Pacak, Alagierska, Lazović, Skrzypkowska, Strasz (libero) oraz Korabiec (libero), Wójcik, Kowalińska.
MKS: Budzoń, Helić, Ptak, Centka, Hurley, Kecman, Kulig (libero) oraz Jasek, Brzezińska.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Vital Heynen podsumował turniej. Jego słowa dają do myślenia