LSK. Bank Pocztowy Pałac - Wisła Warszawa: ambitny beniaminek ponownie bez punktu

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: siatkarki Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: siatkarki Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz

Siatkarki Wisły Warszawa do Bydgoszczy przyjechały w zaledwie dziewięcioosobowym składzie, a mimo to stawiły zacięty opór w meczu z Bankiem Pocztowym Pałac. Ostatecznie jednak górą w trzysetowym starciu były miejscowe.

Inauguracyjne starcie w hali Immobile Łuczniczka, z udziałem bydgoskich siatkarek, nie okazało się dla podopiecznych Piotra Mateli zbyt udane. Gospodynie, po niezwykle emocjonującym meczu przegrały z Grot Budowlanymi 2:3. Sobotnia potyczka z Wisłą Warszawa była okazją do poprawienia nastrojów, a przy okazji bilansu punktowego. Beniaminek LSK rozgrywki rozpoczął bowiem od porażki z #Volley Wrocław, potwierdzając tym samym, że będzie jednym z kandydatów do gry o utrzymanie w elicie.

Początek spotkania miał dość zaskakujący przebieg. Gospodynie nie potrafiły poradzić sobie z dobrą zagrywką Aleksandry Szymańskiej. Niedokładne przyjęcia Patrycji Balmas i brak skuteczności w ataku sprawiły, że stołeczny zespół zbudował trzypunktową przewagę, którą utrzymywał przez dłuższy czas (14:11). Spora w tym zasługa doskonałej gry w ofensywie Aleksandry Lipskiej i Katarzyny Połeć.

Miejscowe długo nie były w stanie zniwelować start. Pomogła dopiero podwójna zmiana, wejście na plac gry Marty Biedziak zdecydowanie ożywiło grę Pałacanek, które doprowadziły do remisu (18:18). Przypomniała o sobie także Monika Fedusio, jedna z bohaterek inauguracyjnego starcia. To właśnie 19-latka zadała decydujący cios w pierwszym secie, kończąc niezwykle emocjonującą partię.

ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa Europy siatkarek. Malwina Smarzek-Godek: Chciałoby się więcej. Nie cieszymy się z czwartego miejsca

Od drugiego seta w wyjściowym składzie pojawiła się Marta Ziółkowska, która w podstawowej szóstce zastąpiła Kingę Różyńską. W porównaniu z poprzednią partią gra od początku układała się po myśli miejscowych. Warszawianki miały spore kłopoty z przyjęciem serwisu, co ułatwiało zawodniczkom Banku Pocztowego Pałac wyprowadzanie kontrataków. Na nic zdała się ofiarna gra w obronie Adriany Adamek. Stołeczna libero uwijała się jak w ukropie, aby podbić kolejne piłki, mimo to, przewaga gospodyń rosła w tempie błyskawicznym (12:5).

Trener Wisły Warszawa w sobotnim spotkaniu dysponowała zaledwie dziewięcioosobowym składem, co mocno ograniczało pole manewru jeśli chodzi o zmiany. W odwodzie pozostawały tylko Agnieszka Banasiak i Katarzyna Urbanowicz. W tej sytuacji Agnieszce Rabce pozostało liczyć na przełamanie i lepszą skuteczność jej podopiecznych. Trochę się to udało w drugiej części seta, za sprawą zagrywek Aleksandry Lipskiej i szczelnego bloku duetu Katarzyna Połeć - Ewelina Mikołajewska (16:19). W końcówce ponownie zrobiło się nerwowo za sprawą serwisów Aleksandry Szymańskiej. Wiślaczki obroniły cztery piłki setowe, jednak przy piątej okazały się bezradne. Triumf miejscowym zapewniła tym razem Anna Stencel.

LSK: mistrz Polski lepszy pod złotym sufitem. ŁKS Commercecon Łódź pokonał E.Leclerc Radomkę Radom

Karolina Pancewicz: Poprzedni sezon trochę otworzył mi oczy

Trener Piotr Matela przed startem trzeciej odsłony zdecydował się dokonać kolejnych zmian, na placu gry od początku pojawiły się Izabella Rapacz i Marta Biedziak. W tym ustawieniu bydgoszczanki nie radziły sobie najlepiej, ponownie zmuszone były gonić rywalki (5:8). Przez dłuższy czas, przebieg seta przypominał wydarzenia z inauguracyjnej partii, kiedy gospodynie również zmuszone były odrabiać straty (12:15).

Receptą miało być pojawienie się na boisku, po raz pierwszy w tym meczu, Eweliny Żurowskiej i powrót do podstawowego zestawienia, z Magdaleną Mazurek i Terezą Vanzurovą. Decyzje Piotra Mateli okazały się trafione, bowiem to właśnie po serii doskonałych zagrywek "Krzywej" Bank Pocztowy Pałac ze stanu 15:20 doprowadził do remisu (20:20). Emocji w końcówce tradycyjnie nie zabrakło. Tak jak w poprzednich odsłonach, ostatnie słowo należało do gospodyń.

Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz - Wisła Warszawa 3:0 (26:24, 25:23, 26:24)

Bank Pocztowy Pałac: Balmas, Stencel, Mazurek, Różyńska, Vanzurova, Fedusio, Jagła (libero) oraz Biedziak, Rapacz, Ziółkowska, Lijewska;

Wisła: Marcyniuk, Mikołajewska, Szymańska, Połeć, Olczyk, Lipska, Adamek (libero).

MVP: Anna Stencel (Bank Pocztowy Pałac)

Komentarze (2)
avatar
POLONISTA Z KRWI I KOŚCI
20.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Męczarnie Pałacu, ale liczą się 3pkt.! :) 
avatar
Jarek Jani
19.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Bylem na tym meczu. Brawo dziewczyny, koncowki trzymajace w napieciu. Dobry mecz,tak trzymac.