Rozgrywający reprezentacji Polski zauważył, że pojedynek z Wenezuelczykami był różny od tych stoczonych w Łodzi, ponieważ przeciwnik był z "innej półki". - Na pewno łatwiej się nam dzisiaj grało niż z Brazylią w zeszłym tygodniu. Wenezuela jest rywalem mniej wymagającym, ale nie tylko to było powodem naszej wygranej. Przede wszystkim zagraliśmy zdecydowanie lepiej - tłumaczył Grzegorz Łomacz.
Niewątpliwie ważnym elementem w piątkowym spotkaniu była zagrywka, dzięki której polski zespół odrzucił rywali od siatki. - Cały tydzień dobrze czuliśmy się w polu serwisowym. Dzisiaj zaryzykowaliśmy w tym elemencie i się opłaciło - powiedział zawodnik.
Warunki panujące w hali nie należały do najprzyjemniejszych. Najbardziej dotkliwy dla zespołów był brak klimatyzacji. - Było duszno i ciężko się grało, ale atmosfera, jaką stworzyli kibice była fenomenalna - wyjaśnił Grzegorz Łomacz.
Rozgrywający zwrócił także uwagę na świetny występ polskiego libero. - Paweł (Zatorski - przyp. red.) zagrał dzisiaj naprawdę fajnie. Nie boi się grać, odważnie przyjmuje i broni piłki - wychwalał.
- Mam nadzieję, że jutro również zagramy tylko trzy sety - skończył Grzegorz Łomacz.