Zawiercianie przystępowali do niedzielnej konfrontacji w roli faworytów z kompletem dwóch zwycięstw na koncie (z Cuprum Lubin i Indykpolem AZS-em Olsztyn). Natomiast będzinianie na starcie sezonu ponieśli 2 porażki (z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz Projektem Warszawa) i w końcu chcieli poznać smak wiktorii, tym bardziej, że w końcu do składu dołączył Irańczyk Pourya Fayazi.
Od początku rywalizacji lepiej na boisku radzili sobie przyjezdni, którzy szybko wyszli na prowadzenie 7:4. Spokojnie rozgrywał TJ Sanders, który dobrze współpracował z Dawidem Dryją i Davidem Sossenheimerem. Gospodarze mieli sporo problemów w ofensywie i popełniali zbyt dużo błędów własnych. Podopieczni Jakuba Bednaruka tylko kontrolowali boiskowe wydarzenia i triumfowali w inauguracyjnej partii do 20.
Po zmianie stron sytuacja uległa zmianie i to zawiercianie od startu drugiej partii narzucili swój styl gry. Trudny do zatrzymania dla rywali był Grzegorz Bociek, którego starał się wspomagać Alexandre Ferreira (10:6). Będzińscy siatkarze mieli problem z kończeniem swoich ataków, co skrzętnie wykorzystywali zawodnicy Aluronu Virtu. W końcowym gospodarze zwyciężyli pewnie 25:19.
ZOBACZ WIDEO: Karol Kłos podsumował sezon reprezentacji Polski. "Tak dobrze jeszcze nie było"
W trzeciej odsłonie kibice w końcu byli świadkami wyrównanej walki. Poczynania miejscowej ekipy wciąż napędzał duet Ferreira - Bociek, a wśród będzinian nieźle radził sobie Jan Fornal. Na boisku w tej części batalii zabrakło bezproduktywnego Fayaziego, który miał problemy zdrowotne. Zespołom trudno było wypracować sobie bezpieczną przewagę i wszystko miało się rozstrzygnąć na finiszu. Decydujące akcje lepiej rozegrał klub z Zawiercia, triumfując 25:23.
Gracze prowadzeni przez trenera Marka Lebedewa nie zamierzali zwalniać tempa i chcieli dokończyć dzieła zniszczenia już w czwartym secie (13:7). Dużo dobrego do gry gospodarzy wniosło wejście przyjmującego Marcina Walińskiego (zmienił Nikołaja Penczewa). Zawiercianie mieli wszystko pod kontrolą i wygrali 25:19, a cały mecz 3:1.
PlusLiga, 3. kolejka:
Aluron Virtu CMC Zawiercie - MKS Będzin 3:1 (20:25, 25:19, 25:23, 25:19)
Aluron Virtu CMC Zawiercie: Swodczyk, Ferreira, Kania, Bociek, Penczew, Masny, Andrzejewski (libero) oraz Malinowski, Dosanjh, Waliński, Ferens.
MKS Będzin: Fayazi, Dryja, Gunia, Superlak, Sossenheimer, Sanders, Potera (libero) oraz Buczek, Fornal, Faryna, Ratajczak, Sobański.
MVP: Grzegorz Bociek (Aluron Virtu CMC Zawiercie).
Czytaj też:
-> Siatkówka. Wojciech Drzyzga o klubie Bartosza Kurka. "On się w pewnym momencie zacznie tam męczyć"
-> Transfery. Rosjanie kuszą Leona. Mistrz świata ma dla niego radę. Wilfredo powinien zostać we Włoszech