Konfrontacja dwóch drużyn z dolnej części tabeli zapowiadała się na wyrównaną i emocjonującą. I tak też było w pierwszej partii. Najpierw przewagę udało się wypracować siatkarzom MKS-u Będzin po punktowej zagrywce Rafała Faryny 6:4. Potem jednak to Czarni odrobili straty i do nich należała druga część seta. Po dobrym serwisie Karola Butryna to oni prowadzili 19:16. I już nie dali sobie odebrać prowadzenia. Seta zakończył atak z drugiej linii Atanasisa Protopsaltisa.
Gospodarze kontynuowali dobrą passę w kolejnej odsłonie meczu. Po dobrym ataku Wojciecha Włodarczyka było już 6:2, a kiedy kolejny punkt dołożył atakiem Atanasis Protopsaltis -11:6. Goście próbowali odrobić straty, co prawie im się udało. Po punktowej zagrywce Dawida Guni Czarni prowadzili już tylko 17:16. Ale dobra gra blokiem i lepsza skuteczność w ataku dały efekt. Gospodarze wygrali także drugiego seta.
Trzecia partia niewiele różniła się w swoim przebiegu od poprzednich. Kolejne punkty dokładał do dorobku miejscowych Karol Butryn, a goście cały czas próbowali gonić wynik. I nie byli daleko od sukcesu, bo przez większą część seta tracili jeden, dwa punkty. Ale nie byli w stanie przełamać rywala, mało tego, po skończonej przez Karola Butryna przechodzącej piłce było już 20:16. Wprawdzie w końcówce było jeszcze trochę emocji, ale zakończył je skuteczny atak Michała Filipa.
Cerrad Enea Czarni Radom - MKS Będzin 3:0 (25:22, 25:21, 25:22)
Cerrad Enea: Pajenk, Boruch, Protopsaltis, Vincić, Włodarczyk, Butryn, Ruciak (libero) oraz Filip, Kędzierski, Firszt, Masłowski (libero)
MKS Będzin: Sanders, Fayazi, Ratajczak, Faryna, Sossenheimer, Gunia, Potera (libero) oraz Buczek, Superlak, Fornal, Sobański, Schmidt
MVP: Karol Butryn (Cerrad Enea)
Czytaj także:
-> Siatkówka. PlusLiga. Ładny gest Aleksandra Śliwki
-> Liga japońska: pierwsza porażka klubu Michała Kubiaka. Patryk Strzeżek zdobył 31 punktów
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania