Siatkówka. PlusLiga. Ładny gest Aleksandra Śliwki

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Aleksander Śliwka
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Aleksander Śliwka

W sobotnim meczu Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron Virtu CMC Zawiercie (3:1) na ładny gest zdecydował się zawodnik gospodarzy Aleksander Śliwka. Reprezentant Polski przyznał się, że po akcji punkt należy się rywalom.

Spotkanie czwartej kolejki zakończyło się zwycięstwem gospodarzy po czterosetowej walce. To jednak siatkarze z Zawiercia lepiej rozpoczęli mecz i wygrali pierwszą partię. W drugiej doszło do rzadko spotykanej sytuacji.

Przy stanie 17:15 dla ZAKSY atak wykonał zawodnik gości Grzegorz Bociek. Po jego zagraniu sędziowie odgwizdali aut, a drużyna z Zawiercia chciała poprosić o wideo-weryfikację.

Fantastyczna forma Macieja Muzaja. Czytaj więcej--->>>

Wtedy do akcji wkroczył Aleksander Śliwka, który przyznał się, że ataku piłka dotknęła jego dłoni i punkt należy się rywalom.

CAŁĄ SYTUACJĘ MOŻESZ ZOBACZYĆ TUTAJ

ZAKSA ma po czterech kolejkach nowego sezonu PlusLigi komplet 12 punktów. Do tej pory zespół prowadzony przez Nikolę Grbicia straciła tylko dwa sety.

Z kolei dla Aluron Virtu CMC Zawiercie sobotnia porażka była pierwszą w obecnych rozgrywkach.

Kolejne zwycięstwo Projektu Warszawa. Czytaj więcej--->>>

ZOBACZ WIDEO Peter Schmeichel i jego "Brudna robota". "Powiedziałem im, że tego nie zrobię"

Komentarze (2)
avatar
Allez
12.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodu do wysmarowania calego artykulu tu nie widze. Przeciez rywale juz wnosili o wideoweryfikacje. I tak by sie wydalo, ze to Sliwka dotknal siatki. On tylko skrocil czekanie. 
avatar
Tomek Nowak
10.11.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jaki gest, to piwinno być normą. Każdy siatkarz wie, czy piłka otarła się o jego dłoń lub palec czy nie. Zamiast zielonej kartki jak we Włoszech, zawodnik który się nie przyzna, i pokaże to pow Czytaj całość