Bogdan Serwiński: W kraju mamy dobre zawodniczki

Przyszły sezon w PlusLidze kobiet będzie zdominowany przez Muszyniankę i BKSAluprof. Trener mistrzyń Polski nie sprowadzał do klubu siatkarek z zagranicy z przekonania. - Po co przepłacać, skoro w kraju mamy dobre zawodniczki - wyjaśnił na łamach Przeglądu Sportowego.

Jak do tej pory większość czołowych Polskich siatkarek podpisała już kontrakty. Jedynie Milena Sadurek, Joanna Kaczor i Milena Rosner nie zdecydowały czy wolą grać w kraju, czy za granicą.

Jako jeden z pierwszych, Bogdan Serwiński zakończył kompletowanie składu. Szeregi mistrzyń Polski wzmocni Agnieszka Bednarek, która zajęła miejsce Kamili Frątczak. Nowa siatkarka Muszynianki miała propozycje gry w lidze włoskiej, ostatecznie jednak zdecydowała się na grę w kraju. Decyzja nie dziwi, gdyż w Polsce również będzie miała możliwość rozwoju, a warunki finansowe zaproponowane przez mistrza kraju były bardzo dobre.

W zespole Muszynianki zagrają wyłącznie rodzime zawodniczki, ponieważ Bogdan Serwiński nie widział sensu w poszukiwaniu wzmocnień za granicą. - Od początku zakładałem, że nie będę sprowadzał siatkarek z zagranicy. Po co przepłacać, skoro w kraju mamy dobre zawodniczki - wyjaśnił szkoleniowiec mistrzyń Polski.

Głównym rywalem Muszyny w drodze go kolejnego tytułu będzie BKSAluprof, który dokonał niewielkich roszad w składzie. - Nie chcieliśmy dokonywać kolejnej rewolucji. Dzięki temu, że skład zostanie prawie identyczny, drużyna będzie bardzo dobrze zgrana i ma zrobić kolejny krok do przodu - tłumaczył prezes Czesław Świstak.

Zespół z Bielska-Białej poszukuje jedynie środkowej. Klub zainteresowany jest pozyskaniem Aleny Hendzel.

Komentarze (0)