Farmutil Piła awansował do finału Pucharu Polski Enea Cup 2008

Farmutil Piła niespodziewanie łatwo rozprawił się z "Dream Teamem", jak zwykło się określać siatkarki z Muszyny. W obronie dwoiła i troiła się Mariola Zenik, lecz to nie wystarczyło na bardzo dobrze dysponowane pilanki. Świetny mecz rozegrała jedyna Brazylijka występująca na parkietach LSK - Michela Teixeira. W spotkaniu finałowym Pucharu Polski Enea Cup 2008 wicemistrzynie zmierzą się z mistrzyniami.

Jakub Brąszkiewicz
Jakub Brąszkiewicz

Farmutil Piła: Kaczorowska, Bednarek, Szełuchina, Skorupa, Teixeira, Kosmatka oraz Kuehn-Jerek (libero), Chojnacka Sieradzan, Manikowska

Muszynianka Muszyna: Pycia, Mirek, Przybysz, Bełcik, Karczmarzewska, Pykosz, Zenik (libero) oraz Śrutowska, Frąckowiak

PTPS Farmutil Piła - Muszynianka Fakro Muszyna 3:0 (25:22, 25:19, 25:22)

Trenerzy postawili na takie same szóstki, jak w meczach ćwierćfinałowych. Pierwszą zagrywkę w pierwszym secie tego półfinałowego spotkania do gry wprowadziła Izabela Bełcik. Już na samym początku ?Mineralne? objęły dwupunktowe prowadzenie 2:4, bo srebrne medalistki mistrzostw Polski miały problem ze skończeniem ataków ze skrzydła. W zespole Bogdana Serwińskiego bardzo dobrze funkcjonowała gra obronna. Piłki po uderzeniach pilanek skutecznie podbijały Agata Karczmarzewska-Pura i Mariola Zenik. Zawodniczki, które do Poznania musiały przejechać ponad 600 kilometrów, na przerwę techniczną sprowadziła Joanna Mirek 4:8. Siatkarki znad Gwdy zniwelowały straty po błędach rywalek 8:9. Lecz Mineralne po chwili ponownie prowadziły 9:12 i trener Jerzy Matlak poprosił o czas. Po przerwie punkt ze środka zdobyła Agnieszka Bednarek, a w kolejnej akcji reprezentacyjna środkowa zablokowała Agatę Karczmarzewską-Purę 11:12, a po kontrze wykorzystanej przez Michelę Teixierę na tablicy w hali poznańskiego AWF-u zapalił się remis po 13. Po raz pierwszy dzisiaj na prowadzenie pilanki wyszły po asie serwisowym Agnieszki Bednarek 15:14. Wicemistrzynie Polski nie spuszczały z tonu. Po przewie technicznej kontrę wykorzystała Michela Teixeira i zdobyła ważny punkt, który dawał pilankom trzypunktowe prowadzenie. Siatkarki Muszynianki Muszyna odrobiły dwa oczka ? skutecznie z lewego skrzydła kiwnęła Agata Karczmarzewska-Pura. "Mineralne" dzielnie się broniły przed utratą 23 oczka. Skutecznym blokiem na Agnieszce Kosmatce popisała się Sylwia Pycia (22:20). Piłkę setową obroniła uderzeniem z przesuniętej krótkiej Dorota Pykosz, ale w kolejnej akcji po prostej zaatakowała Agnieszka Kosmatka 25:22.


Drugi set rozpoczął się od nieznacznego prowadzenia Farmutilu po zepsutej akcji zawodniczek z Muszyny. Przez kilka akcji utrzymywało się dwu-trzy punktowe prowadzenie pilanek. Chwilę później rozgorzała zacięta walka poprzez którą za sprawą dobrej gry w ataku i potrójnego bloku Mineralnych był remis, 6:6. Na parkiecie bardzo dobrze w tym spotkaniu radziła sobie Brazylijka występująca od dwóch sezonów występuje w Pile - Michela Teixeira 10:14. Zawodniczki znad Gwdy starały się nie popełniać błędów własnych i to przynosiło efekty. Bogdan Serwiński dokonał dwóch zmian w podstawowej szóstce: z parkietu zeszła Izabela Bełcik i Agata Krczmarzewska-Pura, a w ich miejsce pojawiły się Agnieszka Śrutowska oraz Kamila Frączak. Podopieczne Jerzego Matlaka zeszły z trzypunktowym prowadzeniem na przerwę techniczną 13:16. Końcówkę partii koncertowo rozegrały zawodniczki Farmutilu Piła, które sukcesywnie powiększały przewagę, 24:19. Drugą odsłonę półfinałowego spotkania zakończyła Agnieszka Bednarek.

Wszystko wskazywało na to, że siatkarki z grodu Staszica chcą rozstrzygnąć ten pojedynek w trzech partiach. Po kiwce Katarzyny Skorupy i asie serwisowym Julii Szełuchiny prowadziły 2:0, lecz "Mineralne" nie zamierzały oddawać pola bez walki. Ofiarnie w obronie grała Aleksandra Przybysz i Mariola Zenik. Libero zespołu z Muszyny zdobyła ósmy punkt dla drużyny, gdy po dobrej obronie piłka wpadła w pole rywalek 7:8. W kolejnych akcjach toczyła się wymiana punkt za punkt 12:12. Do drugiej przerwy technicznej żadnej z ekip nie udało się zdobyć kilku punktów z rzędu, które gwarantowałyby im bezpieczną przewagę. Po kiwce z drugiej linii Agnieszki Kosmatki wicemistrzynie Polski prowadziły 20:17. Za chwilę skutecznie uderzyła Agata Karczmarzewska i błąd w ofensywie pełniły siatkarki z Wielkopolski 20:19 i trener Jerzy Matlak poprosił o czas. Gdy zagrywkę w aut posłała Aleksandra Przybysz w spotkaniu był wynik 23:21. W kolejnej akcji kontrę wykorzystała Anita Chojnacka. Awans pilanek do finału przypieczętowała Agnieszka Bednarek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×