Grupa Azoty Chemik Police wylosował zespół z Turcji już w pierwszej rundzie Pucharu CEV kobiet. Drużyna z Pomorza Zachodniego wraca na drugi europejski front po 25 latach nieobecności i od razu musi zagrać z jednym z kandydatów do zwycięstwa w całych rozgrywkach. Galatasaray HDI Stambuł był w tej dekadzie dwukrotnie w finale Pucharu CEV.
- Mogę obiecać, że nasza drużyna będzie gotowa do walki, dobrej gry i wygrania tego meczu. Przeciwnik spisuje się dobrze w lidze tureckiej, ma silne zawodniczki zagraniczne na skrzydłach, reprezentantki Turcji w składzie. Galatasaray ma trochę inny styl grania niż my, postaramy się uwidocznić na jego tle własne atuty - mówi Ferhat Akbas, trener Chemika.
Czytaj także: Popis Grupy Azoty Chemika Police. Pokonał w hicie kolejki Grot Budowlanych Łódź
- Jesteśmy w kolejnym trudnym okresie. Do 17 grudnia zostało pięć trudnych meczów do zagrania. Na szczęście siatkarki są w dobrej kondycji mentalnej i fizycznej. W meczach rozegranych w Polsce pokazaliśmy ducha do walki. Postaramy się go podtrzymać, a może nawet zwiększyć w starciu z Galatasarayem - dodaje Akbas.
ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kwolek wspomina finały Ligi Narodów. "Zebraliśmy się jak chłopacy z SKS-u i dwa razy pokonaliśmy Brazylię"
Turek urodził się w Stambule. W 2004 roku w Galatasarayu rozpoczynał pracę szkoleniową jako statystyk. Przez dwa lata był selekcjonerem reprezentacji Turcji. - Mamy pewną przewagę. Pracowałem przez wiele lat z większością zawodniczek Galatasarayu, a jego trener nie pracował z Polkami. Oni muszą się martwić, a nie my - przekonuje Akbas, którego obecna drużyna wygrała w przeszłości jeden z sześciu meczów z przeciwnikiem ze Stambułu.
- To wielkie miasto. Zrobiła się z tego metropolia i kiedy w niej jeszcze mieszkałem, już nie znałem wielu miejsc. Dużo inwestuje się tam w siatkówkę, przez co w ekstraklasie siedem drużyn jest z jednego miasta. Kiedy jest się trenerem albo zawodnikiem nie jest to przyjemna, ani różnorodna sytuacja. W Polsce trwa rywalizacja między miastami i choć trzeba podróżować, dla mnie to jest ok - mówi Akbas.
- Będziemy myśleć o rewanżu w Turcji po pierwszym meczu, którego wynik będzie mieć duże znaczenie. Musimy umiejętnie rozkładać siły. Na pewno w najbliższym czasie będę rotować zawodniczkami. Spodziewam się wzlotów i upadków na przestrzeni meczów, ale mam wyrównaną dwunastkę, więc postaram się zapobiec tym wahaniom - dodaje Turek.
Początek meczu Chemika z Galatasarayem w środę o godzinie 18.