Liga Mistrzów. Zwycięstwo Cucine Lube i dobry występ Mateusza Bieńka. Horror na korzyść Trentino

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze Cucine Lube Civitanova (Mateusz Bieniek z numerem 16)
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze Cucine Lube Civitanova (Mateusz Bieniek z numerem 16)

Cucine Lube Civitanova nie zdążyło nacieszyć się sukcesem z Klubowych Mistrzostw Świata i już w czwartek pokonało Jihostroj Czeskie Budziejowice w czterech setach. Tie-Breaka potrzebował za to Itas Trentina do pokonania Fenerbahce Stambuł.

Kalendarz klubowych rozgrywek nie ma litości dla najlepszych europejskich drużyn. Cucine Lube Civitanova musiało jeszcze bardziej skondensować swój terminarz, a mimo to zespół Ferdinando de Giorgiego nie miał czasu na świętowanie triumfu w Klubowych Mistrzostwach Świata ani na dłuższe przygotowania do starcia w Lidze Mistrzów.

Na szczęście dla włoskiej ekipy, pierwszy rywal nie był szczególnie wymagający. Jihostroj Czeskie Budziejowice solidnie postawił się tylko w jednym secie, wykorzystując słabszy moment w grze Cucine Lube, kiedy Joandry Leal był słabo dysponowany na lewym skrzydle.

Czytaj też: 
-> Siatkówka. Mateusz Bieniek: Liga włoska jest chyba najmocniejsza na świecie
-> Liga Mistrzów: Jastrzębski Węgiel rozbił Halkbank Ankara

W trzeciej i czwartej partii drużyna naszego byłego selekcjonera była już wyraźnie lepsza, wygrywając do 13 i 22, nie pozwalając Czechom nawet pomyśleć o doprowadzeniu do tie-breaka i urwaniu punktu zdecydowanym faworytom.

ZOBACZ WIDEO Anna Lewandowska opuściła gardę. Powiedziała o pieniądzach, strachu i roli religii w życiu

Dobre spotkanie rozegrał Mateusz Bieniek. Reprezentant Polski zdobył w sumie dziewięć punktów. Skończył sześć z dziewięciu ataków, a do tego dołożył dwie punktowe zagrywki oraz blok.

Jihostroj Czeskie Budziejowice - Cucine Lube Civitanova 1:3 (18:25, 25:21, 13:25, 22:25)

Jihostroj: De Amo, Mecharkow, Mach, Krestan, Michale, Todua, Krystof (libero) oraz Ondrovic, Fila, Zmrhal.

Lube: Bruno, Rychlicki, Bieniek, Anzani, Juantorena, Leal, Balaso (libero) oraz Kovar.

***

W drugim spotkaniu grupy A doszło do solidnej wymiany ciosów. Fenerbahce prowadzone przez Mariusza Sordyla po porażce w I kolejce z Jihostrojem Czeskie Budziejowice chciało się odbić. Zadanie jednak łatwe nie było, bo po drugiej stronie siatki stał naszpikowany gwiazdami Itas Trentino

Turecka drużyna świetnie jednak wykorzystywała swoje skrzydła, Thibault Rossard i Salvador Hidalgo Oliva prowadzili grę zespołu, dzięki czemu dwa pierwsze sety powędrowały na korzyść Fenerbahce.

Włosi, próbując zmienić coś w swoich szeregach, zaczęli grać znacznie lepiej, kiedy na boisku pojawił się Luca Vettori. Istotna okazała sie też zmiana na pozycji przyjmującego, Urosa Kovacevicia zastąpił Klemen Cebulj. Trentino doprowadziło do tie-breaka. W nim sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale kropkę nad "i" postawili gospodarze, ratując tym samym zwycięstwo.

Itas Trentino - Fenerbahce HDI Sigorta Stambuł 3:2 (21:25, 23:25, 25:18, 25:17, 16:14)

Trentino: Russell, Giannelli, Candellaro, Tzourits, Lisinac, Kovacević, Grebennikov (libero) oraz Vettori, Sosa, Cebulj.

Fenerbahce: Kiyak, Ter Maat, Rossard, Batur, Hidalgo Oliva, Sikar, Dengin (libero) oraz Karatas (libero), Unver, Yatgin, Karasu.

Tabela grupy A:

MZespółZ-PPunktySety
1 Cucine Lube Civitanova 1-0 3 3:1
2 Itas Trentino 1-0 2 3:2
3 Jihostroj Czeskie Budziejowice 1-1 2 4:5
4 Fenerbahce Stambuł 0-2 2 4:6
Źródło artykułu: