PlusLiga: starcia przebudzonych. Asseco Resovia Rzeszów podejmie Aluron Virtu CMC Zawiercie

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

W niedzielę o punkty w PlusLidze powalczą między innymi PGE Skra Bełchatów i Asseco Resovia Rzeszów. Drużyna z Podkarpacia podejmie Aluron Virtu CMC Zawiercie.

W środku tygodnia zwyciężyli zarówno siatkarze z Rzeszowa, jak ich rywale z Zawiercia. Asseco Resovia z trudem, ale wygrała 3:2 w PlusLidze z ostatnim w tabeli MKS-em Będzin. To był pojedynek przede wszystkim nerwowy, w którym zawodnikom po obu stronach siatki drżały dłonie. Popełnili 34 błędy w polu serwisowym, 22 w ataku i 10 w przyjęciu. Ciśnienie wytrzymali rzeszowianie i zeszli z boiska z dwoma punktami.

Resovia wygrała po pięciu porażkach z rzędu. Nie miała takiego pasma niepowodzeń przez ponad rok. Pokonanie, i to po męczarniach, najgorszego klubu PlusLigi to jednak powód tylko do małej ulgi i radości. Co innego, jeżeli Pasy pójdą za ciosem i poradzą sobie również z Aluronem Virtu CMC Zawiercie. Potrzebują punktów jak najszybciej, żeby ruszyć w górę tabeli z 11. miejsca.

Czytaj także: Bartosz Kwolek: Mamy tak doświadczoną drużynę, że z perspektywy kibica zmieniły się tylko koszulki

Aluron Virtu CMC przebudził się w Pucharze Challange. Debiut klubu w europejskich pucharach był udany, a wynik 3:0 stawia podopiecznych Marka Lebedewa w dobrej sytuacji przed rewanżem. Zawiercianie zwyciężyli po trzech porażkach z rzędu w PlusLidze. Poprawić sytuację na krajowym podwórku zamierzają w niedzielę. Hala Podpromie jest dla nich szczęśliwym miejscem. Tam odnieśli pierwsze w historii zwycięstwo w polskiej elicie i triumfowali również w poprzednim sezonie. - Ta hala przywołuje dobre wspomnienia - mówi Taichiro Koga, libero gości.

ZOBACZ WIDEO: Sergiu Hanca kupił dom biednej rodzinie. Zobacz jak mieszkają

Dobrych wspomnień nie mają siatkarze PGE Skry Bełchatów z Radomia. W tym mieście zagrają z Cerradem Eneą Czarnymi już czwarty raz w 2019 roku. Z wcześniejszych spotkań przegrali dwa. Podopieczni Michała Gogola są na czwartym miejscu w PlusLidze, a żeby zbliżyć się do najlepszej trójki, potrzebują dobrego wyniku w województwie mazowieckim. Skra odniosła ostatnie zwycięstwo na wyjeździe 10 listopada, więc czeka na powrót w dobrym humorze do Bełchatowa już ponad miesiąc.

- W Radomiu zawsze gra się trudno. Gospodarze dobrze zagrywają, blokują i mogą liczyć na żywiołowy doping. Mam w drużynie kilku byłych zawodników przeciwnika i uważam, że to atut - cytuje oficjalna strona klubu z Bełchatowa trenera Gogola. Wspominając o byłych radomianach w kadrze Skry szkoleniowiec miał na myśli Kamila Droszyńskiego, Artura Szalpuka i Norberta Hubera.

PlusLigowa niedziela zakończy się w Sosnowcu. MKS Będzin zagra z Cuprum Lubin i choć oba kluby są w dolnej połowie tabeli, to ostatnio punktują. MKS zdobył dwa "oczka" w Olsztynie, gdzie wygrał 3:2 z Indykpolem AZS-em, a także jedno we wspomnianym już meczu z Resovią. Podopieczni Jakuba Bednaruka tracą do przedostatniej w tabeli Visły Bydgoszcz trzy punkty i marzy im się odrobienie tych strat za jednym zamachem. - Musimy zapomnieć o meczu z rzeszowianami i wreszcie powalczyć o wygraną u siebie - mówi Michał Superlak, atakujący.

Cuprum ma inny plan na wieczór. Drużyna z Dolnego Śląska zamierza pójść za ciosem po zwycięstwach 3:0 ze Ślepskiem Malowem Suwałki i Visłą Bydgoszcz. Poprzednio ograła dwóch przeciwników bez straty seta w styczniu 2017 roku. Ponadto ma na koncie cztery zwycięstwa z rzędu z zespołem z Będzina. Jeszcze nigdy nie wracała z jego hali bez minimum punktu. To już kilka dobrych serii do podtrzymania.

Czytaj także: Mistrzowie Polski z drugim pewnym zwycięstwem. Grupa Azoty ZAKSA rozbiła Knack Roeselare

Niedziela w PlusLidze:

14:45, Asseco Resovia Rzeszów - Aluron Virtu CMC Zawiercie

17:30, Cerrad Enea Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów

20:30, MKS Będzin - Cuprum Lubin

[multitable table=1190 timetable=10770]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)