W meczu o miejsca 9-10 zagrają drużyny Brazylii i Turcji. Brazylia po zajęciu 3. miejsca w grupie A, w której przegrała dwa pierwsze mecze i wygrała ostatni pojedynek powoli zaczyna się rozkręcać. W pierwszym pojedynku o miejsca 9-16 zwyciężyła gładko 3:0 ekipę z Kanady, następnie również bez straty seta Mongolię.
Turcja natomiast była o włos od pierwszej ósemki. Kluczowym pojedynkiem, który zaważył o tym, że Turczynki zajęły miejsce 3. w swojej eliminacyjnej grupie był pierwszy mecz z Hiszpanią, pechowo przegrany w tie-breaku. Oprócz tej batalii ekipa Turcji przegrała jeszcze z Polkami, a na koniec grupowych zmagań wygrała ze słabiutką Mongolią. W walce o miejsca 9-16. zawodniczki z Turcji wygrały kolejno ze Szwecją (3:2) i Wielką Brytanią (3:1).
Mecz między obiema drużynami zapowiada się bardzo interesująco, pierwsze kadry tych zespołów plasują się w światowej czołówce siatkarskich ekip, dlatego też ich młodsze koleżanki będą chciały nawzajem sobie coś udowodnić. W ekipie z Ameryki Południowej, świetnie spisuje się Pavao Monique, która zajmuje 5. miejsce wśród najlepiej punktujących turnieju. W ekipie tureckiej też nie brakuje uzdolnionych dziewczyn, wśród najlepiej punktujących znajduje się Onur Elif, a wśród blokujących Dal Gozde zajmuje ex aequo z Brazylijką Barros eksponowane trzecie miejsce. Pojedynek powinien dostarczyć dużych emocji, a jego początek wyznaczono na godzinę 15.00.
Reprezentacjom Tajlandii i Wielkiej Brytanii pozostała walka o miejsca 11-12. Po środowych porażkach, każda z nich chce zakończyć turniej zwycięstwem. Ekipa z północnej Europy, zapewne nie zaliczy tych turniejów do udanych. W grupie dostała srogie lanie kolejno od: Serbii, Włoch i Brazylii. Akademiczki z wysp zrehabilitowały się dopiero w meczu ze Słowenkami, który wygrały po ciężkim boju 3:2. W środowym spotkaniu nie sprostały Turczynkom i zakończą turniej meczem o miejsca 11-12.
Zespół z Tajlandii występował w grupie D, w której to wygrał tylko mecz ze Szwedkami. W kolejnej fazie turnieju wygrał ze słabiutką Mongolią 3:1, a środowy bój z Brazylią skończył się sromotną klęską 0:3. Mecz środowych przegranych rozpocznie się w czwartek o godzinie 13.00. Faworytem jest zespół z Azji, ale kto wie, czy ekipa w której składzie znajduje się jedna z lepszych blokujących turnieju Carter Grace nie sprawi niespodzianki.
W meczu o miejsca 13-14 zagrają ekipy Słowenii i Kanady. Oba zespoły spotkały się już ze sobą w rozgrywkach grupy C. Pierwszy mecz zakończył się zwycięstwem reprezentacji z Europy, ale dopiero po zaciętym tie-breaku. Kanada zajęła w grupie ostatnie miejsce, a ich jutrzejsze rywaki uplasowały się oczko wyżej. W kolejnej fazie rozgrywek akademiczki ze Słowenii uległy po tie-breaku Wielkiej Brytanii, a następnie odniosły zwycięstwo nad zespołem ze Szwecji, Kanadyjki natomiast u przegrały z Brazylijkami, by później dać lekcję dziewczynom z Mongolii. Drużyna Kanady opiera się głównie na grze 22-letniej Blair Jocelyne, która jest najlepszą punktującą reprezentacji z Ameryki Północnej. W ekipie ze Słowenii pierwsze skrzypce gra Tjasa Turnsek i to ona chce poprowadzić zespół naszych południowych sąsiadek do kolejnego zwycięstwa nad ekipą spod znaku czerwonego klonu.
W meczu o miejsca 15-16 spotkają się zespoły, które środowe pojedynki przegrały czyli Mongolia i Szwecja. Obie ekipy na belgradzkiej Uniwersjadzie nie poczuły jeszcze smaku zwycięstwa. W końcu ktoś tą passę przełamie, pytanie tylko, której z drużyn uda się ta sztuka. Mimo, iż będzie to spotkanie o przysłowiową pietruszkę, zapewne żadna z drużyn nie potraktuje tego meczu ulgowo, bo nikt nigdy nie chce być najsłabszą drużyną turnieju.
Plan meczów na czwartek:
O miejsca 9-10
Brazylia - Turcja godz. 15:00
O miejsca 11-12
Tajlandia - Wielka Brytania godz. 13:00
O miejsca 13-14
Słowenia - Kanada godz. 20:00
O miejsca 15-16
Mongolia - Szwecja godz. 18:00
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)