Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Joanna Wołosz: Turniej w Apeldoorn to takie mini mistrzostwa Europy

WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: Joanna Wołosz (z numerem 14)
WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: Joanna Wołosz (z numerem 14)

Od 7 do 12 stycznia siatkarki reprezentacji Polski walczyć będą w niderladzkim Apeldoorn o kwalifikację olimpijską. - Ten turniej to takie mini mistrzostwa Europy - przyznaje rozgrywająca Biało-Czerwonych Joanna Wołosz.

W dniach 7-12 stycznia 2020 r. w niderlandzkim Apeldoorn polskie siatkarki powalczą o olimpijską przepustkę. Podopieczne Jacka Nawrockiego na początek zagrają w grupie A, gdzie zmierzą się z Niderlandami, Bułgarią i Azerbejdżanem. Awans do półfinału wywalczą dwa najlepsze zespoły. W Japonii szansę rywalizacji o olimpijskie krążki otrzyma wyłącznie triumfator turnieju w Niderlandach (od 1 stycznia 2020 roku Holandia zmieniła oficjalnie nazwę na Niderlandy).

- Ten turniej to takie mini mistrzostwa Europy. Jest osiem zespołów i na dobrą sprawę, tylko jeden będzie wygrany. Wszystkie ekipy należą do czołówki kontynentu, dlatego będzie bardzo trudno - powiedziała w wywiadzie dla TVP Sport Joanna Wołosz.

- Głównym rywalem powinny być Niderlandy. Do drużyny wróciło kilka zawodniczek między innymi Floortje Meijners, która powinna wnieść dużo spokoju i doświadczenia. Azerki to zespół, który niespecjalnie nam leżał w poprzednich latach, dysponują bardzo mocnym atakiem. Bułgarki mają kilka doświadczonych siatkarek, wśród nich Wasieliewa, odpowiedzialna za zdobywanie punktów. My jednak też mamy swoje armaty - przyznała rozgrywająca reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarek. Brankica Mihajlović: Jesteś z Polski? To pewnie wiesz, jak Serbowie świętują

Ekspresowe przygotowania Polek do turnieju w Apeldoorn. Jacek Nawrocki: To problem każdej z drużyn

W kilka miesięcy z obiecującej juniorki stała się filarem kadry. "Trzeba w każdej sytuacji pozostać człowiekiem"

Awans do półfinału turnieju kwalifikacyjnego zapewnią sobie dwie najlepsze ekipy poszczególnych z grup, które w półfinale zmierzą się ze sobą systemem "na krzyż". W grupie B rywalizować będą Turcja, Niemcy, Belgia i Chorwacja. Bilety do Tokio zagwarantuje sobie tylko zwycięzca finału.

- Turczynki to wicemistrzynie Europy i chyba jeden z faworytów do awansu. Niemki również powinny być trudnym przeciwnikiem, grają ze sobą od kilku lat i są bardzo dobrze poukładane technicznie i taktycznie. Tak naprawdę jednak z każdym trzeba będzie wyjść i się bić. Zrobimy wszystko, żeby ten awans zdobyć - przyznała jedna z najbardziej doświadczonych siatkarek w polskiej kadrze.

Pierwszy mecz na turnieju w Apeldoorn Polki rozegrają we wtorek, 7 stycznia o godz. 16.00. Rywalkami podopiecznych Jacka Nawrockiego będą Bułgarki.

Komentarze (1)
Marian Dębski
2.01.2020
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Polki awansu nie zdobędą, i ta drużyna się rozpadnie, lub Nawrocki będzie musiał odejść. Przypuszczam , że tak to się skończy.